MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

29/08/2014 10:57:00

Rumuni i Bułgarzy psują statystyki Cameronowi

Rumuni i Bułgarzy psują statystyki CameronowiZgodnie z przewidywaniami, tegoroczne otwarcie granic Wielkiej Brytanii dla obywateli Rumunii i Bułgarii, wyraźnie wpłynęło na ogólną liczbę imigrantów na Wyspach.
Analizy dotyczą okresu od marca 2013 do marca br. W tym czasie na Wyspach osiedliło się 560 tys. nowych imigrantów. Zdaniem ekspertów główną siła napędową tego wzrostu byli Rumuni i Bułgarzy którzy 1 stycznia br. uzyskali prawo swobodnego wjazdu do UK.

Faktycznie, dane potwierdzają, że w porównaniu do analogicznego okresu (marzec 2012- marzec 2013) liczba imigrantów z Rumunii i Bułgarii przyjeżdżających do UK wzrosła dwukrotnie. W poprzednim okresie było ich 12 tysięcy, w ostatnim już 28 tysięcy.

Rekordowy wskaźnik migracji

Z analiz brytyjskiego urzędu statystycznego wynika, że obecnie na Wyspach mieszka około 177 tysięcy Rumunów i Bułgarów. To pięć razy więcej niż 7 lat temu. Eksperci zauważają, że to właśnie przyjazdy z tych dwóch krajów miały dość znaczący wpływ na wskaźnik migracji, z którym tak długo walczył premier Cameron. Wskaźnik migracji na koniec marca br. wynosił rekordowe 243 tysięcy, a jeszcze rok wcześniej przewidywano, że będzie on oscylował wokół 175 tysięcy.

W ciągu roku (od marca 2013 do marca br.) do Wielkiej Brytanii przyjechało 560 tys. imigrantów z całego świata, w tym 214 tys. z krajów UE. W tym samym czasie z UK wyemigrowało 316 tys. osób, to dość stała liczba. I właśnie różnica pomiędzy tymi dwoma liczbami daje nam wskaźnik migracji.

John Hawksworth, główny ekonomista w firmie PwC: - Liczby te są zgodne z tym, co obserwowaliśmy w ostatnim czasie w ekonomii, a więc z dość silnym wzrostem brytyjskiej gospodarki, który przyciągał imigrantów z innych krajów UE, gdzie wskaźniki ekonomiczne nie były optymistyczne. W obliczu tych danych, zabiegi premiera Camerona związane z obniżeniem wskaźnika migracji, przypominały zabiegi króla Kanuta I Wielkiego, który zgodnie z legendą próbował powstrzymać morskie fale – mówi Hawksworth.

Nowe dane statystyczne skomentował również sir Andrew Green, przewodniczący MigrationWatch UK. Jego zdaniem obecny poziom imigracji jest trudno do udźwignięcia przez państwo. – Jak widać ograniczenie liczby imigracji jest trudniejsze niż się spodziewaliśmy. Pora zdecydować czy chcemy ją kontrolować czy może zaakceptujmy to co się dzieje i w ciągu 20 lat przybędzie nam 12 nowych miast wielkości Birmingham. Tylko pytanie, gdzie te miasta zmieścić? – mówi Green.

W 2013 roku w Wielkiej Brytanii mieszkało łącznie około 2,5 miliona imigrantów z krajów należących do UE. Do tego trzeba doliczyć jeszcze 2,4 mln przybyszów z pozostałych państwa całego świata.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

robertson216

32 komentarze

30 sierpień '14

robertson216 napisał:

Brawo henioboy !!! Jakaż to prosta i skuteczna metoda !!! Aby uniknąć szczekania z Brukseli powinni wprowadzić przepisy rodem z innych krajów UE gdzie prawo do jakichkolwiek benefitów i zasiłków przysługuje po roku pracy na pełen etat !!!
Najpierw musisz coś dać z siebie aby potem korzystać.
Jeżeli by to wprowadzono to jestem pewien,że do końca roku opuszcza tej wyspairski raj ok.30-40 % beneficiarzy !!!

profil | IP logowane

henioboy

187 komentarzy

30 sierpień '14

henioboy napisał:

Jezeli Cameron chce sie pozbyc 90% emigrantow. To mozna to zrobic w bardzo prosty sposob. Po prostu zniesc benefity. Ale to bardzo nie poprawnie politycznie i nie demokratyczne powie Bruksela i wszyscy emigranci. Ktorzy wywodza sie z socjalizmu i popieraja socjalizm.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska