W drużynie Fiorentiny mogliśmy od 76. minuty oglądać na boisku Rafała Wolskiego. Biegał, walczył, lecz niczym się nie wyróżnił piłkarsko. W znaczeniu symbolicznym jednak tak, bo kończył mecz jako kapitan zespołu. I w tej roli miał okazję przyjąć od organizatora imprezy pamiątkowy puchar za zwycięstwo.
Nim do tego doszło, na kwadrans przed końcem, Królewscy otrzymali jeszcze nieoczekiwanie pomoc z trybun. Na plac gry wbiegł pan Czesiek w stroju łudząco podobnym do Cristiano Ronaldo, z jego nazwiskiem i numerem 7 na koszulce. Pogawędził z Karimem Benzemą i usiłował dzielnie dyrygować defensywą Realu, nim został usunięty z boiska przez sędziego oraz stewardów. Jak to możliwe że kibic żartowniś dostał się z trybun na boisko? Na to pytanie muszą sobie odpowiedzieć organizatorzy i służby porządkowe.
Pan Czesiek (z lekkim brzuszkiem i nr 7) rozstawia defensorów Realu pod bramką Navasa
Trzy słowa do ojców organizatorów
Wydawało się, że organizacyjnie, po Euro 2012 okres nauki mamy już za sobą. Nie do końca jednak. Okazało się, setki osób posiadało bilety uprawniające do wejścia na stadion bramą nr 7, ale tam informowano ich, że nastąpiła pomyłka i faktycznie wejdą bramą nr 10. Informacji udzielało dwoje stewardów, tracąc przy tym głos, cierpliwość i narażając się na niewybredne komentarze. Brak było pisemnej informacji wywieszonej na bramie, brak gotowej dużej planszy informacyjnej na taką lub podobną okazję. To nie wszystko. Przedstawiciele mediów otrzymali informację, że na teren stadionu mogą wchodzić bramami nr 6 i 7. Tymczasem od godz. co najmniej 17.00 brama nr 6 była zamknięta na głucho, brak jakiejkolwiek informacji, brak obsługi. Na bramie nr 7 kazano mediom czekać godzinę na możliwość wejścia i wpuszczano dopiero od 18.00. Rozumiemy to, są ważniejsze sprawy niż udział mediów, tym bardziej, że w tym czasie usiłowano się uporać z odprawianiem zdezorientowanych kibiców z bramy nr 7 do bramy nr 10. Tworzył się zator, nie było gdzie stanąć na chodniku, a jezdnię chwilami blokowały pojazdy, których kierowcy byli równie zdezorientowani, co kibice pieszy. Narzekamy jedynie na brak jakiejkolwiek wcześniejszej informacji, że godziny 17.00 - 18.00 będą newralgiczne i wtedy media ani nie wejdą na stadion, ani nie odbiorą akredytacji.
Na tym nie koniec. Powitanie drużyn na stadionie, podczas ich wychodzenia z tunelu, uświetnił pokaz... nie wiadomo czego. Było dużo huku i zasłona dymna, która uniemożliwiała pracę fotoreporterom. Mina Cristiano Ronaldo podczas przedzierania się z tunelu na plac gry mówi wszystko.
Ronaldo zdegustowany przedzieraniem się przez dym w drodze z tunelu na boisko
Służby porządkowe zaraz po przywitaniu się drużyn z sędziami i ze sobą, usiłowały wypchnąć fotoreporterów za bramki, zapominając jakby, że ze strefy bocznej wykonywane są także pamiątkowe zdjęcia drużyn! A ustawienie się jedenastu ludzi do jednego wspólnego zdjęcia może chwilę potrwać. W drużynie Realu ociągał się zwłaszcza Marcelo. I naprawdę niewiele brakowało, by fotoreporterzy zostali pozbawieni okazji do uwiecznienia przedmeczowego zdjęcia Królewskich na Stadionie Narodowym.
Dokumentacja meczu
II edycja Super Meczu, 16 sierpnia 2014
Warszawa, Stadion Narodowy
Real Madryt - Fiorentina 1:2 (1:1)
Bramki: Cristiano Ronaldo 4 minuta - Mario Gomez 28 minuta, Marcos Alonso 70 minuta
Żółta kartka Stefan Savić
Czerwona kartka: Pan Czesiek (76 minuta - samozwańczy piłkarz Realu Madryt :)
Sędziował: Daniel Stefański (Polska)
Real Madryt: Navas Keylor - Arbeloa Alvaro (76.Vazquez Lucas), Nacho, Varane Raphael (76.Ramos Sergio), Marcelo (46.Coentrao Fabio) - Khedira Samuel (76.Medran Alvaro), Xabi Alonso (46. Kroos Toni), Illarramendi Asjer (76. Burgui Jorge) - James Rodriguez (46.Carvajal Dani), Di Maria Angel, Cristiano Ronaldo (46.Benzema Karim)
Fiorentina: Neto - Tomović Nenad(85.Pizzini Andrea), Savić Stefan, Rodriguez Gonzalo (87.Lazzari Andrea), Alonso Marcos(85.Pasqual Manuel) - Pizarro David (76.Wolski Rafał), Valero Borja (89.Gigli Nicola), Aquilani Alberto (68.Brillante Joshua), Babacar Khouma (76.Bernardeschi Federico), Vargas Juan Manuel - Gomez Mario (68.Ilicić Josip)
dodatkowy samozwańczy zawodnik:(75.Pan Czesiek)
Brasil, MojaWyspa.co.uk