Powodów jest kilka, ale główny to szybko rosnące koszty życia w Wielkiej Brytanii. Rodzice pracujący za najniższe wynagrodzenia nie są w stanie zarobić tyle, żeby starczyło na zaspokojenie nawet podstawowych potrzeb rodziny – czytamy w raporcie przygotowanym przez Child Poverty Action Group.
Eksperci wyliczyli, że rodzice pracujący na minimum wage są w stanie zaspokoić potrzeby rodziny zaledwie w 80 proc. Mowa tu o podstawowych wydatkach, które teoretycznie powinny być w zasięgu ręki osoby pracującej za minimalne stawki.
Zgodnie z tytułem raportu, eksperci skupili się na dzieciach, które dorastają w tego typu rodzinach. Ich zdaniem to kolejny dowód na to, że w Wielkiej Brytanii przybywa rodzin, którym nie wystarcza do „pierwszego”. – Coraz trudniej wielu gospodarstwom związać koniec z końcem i to nie dlatego, że jedno czy oboje rodziców nie pracuje. Dzieje się tak nawet wtedy gdy oboje pracują, jednak zarabiają zbyt mało w porównaniu do kosztów życia – mówi Donald Hirsch z Loughborough University, jeden z autorów opracowania.
Klepanie biedy
Hirsch wyliczył, że w rodzinach, które mają problem z bezrobociem, wskaźnik zaspokojonych potrzeb wynosi niewiele ponad 50 proc. – Zapowiadany wzrost wynagrodzeń powinien trochę pomóc, ale przypominam, że plany te rozłożone są na kilka najbliższych lat. Obawiam się, że to nie zatrzyma obecnego trendu, w którym coraz więcej rodzin pracujących zaczyna po prostu biedować – mówi dyrektor Centre for Research in Social Policy.
Sytuacja takich rodzin może ulec dalszemu pogorszeniu, z uwagi na coraz mniejszy wymiar pomocy od państwa. – Rząd tnie wydatki na pomoc socjalną, nie ma co więc liczyć na większe wsparcie w tym zakresie. Drożeje za to żywność, koszty mieszkania i opieki nad dziećmi. Dlatego jest mało prawdopodobne, aby te rodziny nagle były w stanie żyć na bieżąco ze swoich dochodów – mówi Hirsch.
Wyliczono, że – oprócz wydatków na opiekę nad dziećmi, czynsz i council tax – koszt zapewnienia minimalnych potrzeb jednego dziecka, to koło 89 funtów tygodniowo. To o blisko 5 proc. więcej niż w 2012 roku. Jeszcze ciężej ma samotny rodzic, który tygodniowo na jedno dziecko powinien wydać prawie 104 funty – blisko 10 proc. więcej niż w 2012 roku.
Gdy dodamy do tego wspomniane wydatki na opiekę nad dziećmi, czynsz i council tax, pierwsza kwota wzrośnie nam do 165 funtów tygodniowo (blisko 8 proc. wzrostu), a druga – w przypadku samotnych rodziców – do 185 funtów (11,4 proc. wzrost).
Z kolei według raportu Joseph Rowntree Foundation koszty związane z wychowaniem dzieci – szczególnie małych – w latach 2008-2014 wzrosły o 42 proc. – To prawda, dzieci są kosztowne. To dlatego rodziny z dziećmi mają większe ryzyko zetknięcia się z ubóstwem w UK. Jeśli dodamy do tego spadający poziom wsparcia państwa dla takich rodzin, to możemy być pewni, że takich rodzin będzie przybywać – mówi Alison Garnham z CPAG.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk