Cudowna plaża w centrum Londynu, wyjątkowa instalacja dźwiękowa w wykonaniu samej natury, czy wystawy związane z I wojną światową – zachęcamy do aktywnego spędzenia weekendu. I życzymy samych dobrych wrażeń!
The Great Animal Orchestra to tytuł fascynującej instalacji dźwiękowej, stworzonej przez Berniego Krause, eksperta od dźwięków natury. Wystawę tworzy materiał nagrany przez Berniego w środowisku naturalnym Borneo, na Kostaryce, Sumatrze i w Zimbabwe; oraz stworzone przez dźwiękowca spektogramy, czyli wizualne reprezentacje, ilustrujące to, co słychać. A są to cztery odrębne, piętnastominutowe pejzaże dźwiękowe, odtwarzane w pętlach, powstałe z dźwięków zarejestrowanych o zmierzchu, bądź o świcie w każdej z egzotycznych lokalizacji. W relacji z Camp Leakey usłyszymy między innymi gibbony i lelki; w Osa Peninsula Krause nagrał na przykład śpiew strzyżyka rdzaworzytnego, z Aceh Province przywiózł głosy wielu ptaków, w tym bażanta, podobnie jak z Mungwezi Ranch, gdzie pośród innych cennych nagrań uwiecznił między innymi śpiew sówek i rudzików.
Zanim Bernie zajął się rejestrowaniem pejzaży dźwiękowych, zdążył wprowadzić pewien rodzaj syntezatora – the Moog – do muzyki popularnej, grając z takimi gwiazdami, jak na przykład Stevie Wonder, a także pracował w Hollywood przy produkcji wielu filmów, między innymi Czasu Apokalipsy Francisa Forda Coppoli. Przez ostatnie czterdzieści lat koncentruje się on jednak przede wszystkim na swojej największej pasji – świecie przyrody, podróżując i nagrywając jego odgłosy. Krause zarchiwizował dźwięki wydawane przez ponad piętnaście tysięcy różnych gatunków zwierząt, z których niestety, około połowa już nie istnieje z powodu działań człowieka.