Od wielu miesięcy to Polska dość głośno namawia pozostałe kraje do wspólnych sankcji wobec putinowskiej Rosji. Efekty tego raczej nikłe, ale zgodnie z przewidywaniami, Rosja uderza sankcjami w nas. Czy rząd Polski jest na to przygotowany i ma gotową strategię na rosyjskie sankcje? Na razie władze każą nam jeść jabłka...
Zjeść jabłko i mieć jabłko
Niebawem okaże się jak mocnych protektorów w Europie ma rząd Donalda Tuska. Minister Radosław Sikorski kandyduje na dwa stanowiska, szefa unijnej dyplomacji i wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej. Prezydent Komorowski oczywiście kandydaturę kolegi popiera. Czy w związku z tym nasi spece od marketingu politycznego doradzą reklamowanie polskich jabłek w Brukseli? Jak na razie nic nie wiadomo na temat sposobu, w jaki rząd zamierza zrekompensować Polakom straty poniesione w wyniku sankcji nałożonych na eksport jabłek, warzyw czy mięsa. Oczywiście jeśli nie liczyć medialnego jedzenia jabłek. Czarno przewidujemy jednak, że sankcje zaowocują produkcją taniego alkoholu dla mas zapatrzonych w telewizyjną rozrywkę.
Rosja u bram
Historia zatoczyła koło. I ani myśli się skończyć. Minęło 70 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego, a znowu mamy problem z dyktatorem za nasza wschodnią granicą. I znowu mamy w kraju dwa zwalczające się obozy polityczne. W warszawie podczas uroczystości rocznicowych wygwizdano orszak premierowo-prezydencki, co w ostatnich latach staje się zresztą normą. Brawami zaś przywitano elitę PiS w postaci Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Czy ta elita gwarantuje, że ma plan wobec nowego rosyjskiego imperializmu? Czy będzie razem z Polakami wychowanymi na prorządowych mediach jeść jabłka? A jeśli nie, to co innego wymyśli? Na razie nic o tym nie wiadomo. Prawica chce rządzić w Polsce z pewnością na podstawach silniejszych niż buczenie zorganizowanej grupki emerytów. Oznacza to, obok przyjemności rozdawnictwa rządowych i przyrządowych stanowisk czy też stref wpływów, konieczność nawiązywania sojuszy w Unii Europejskiej i zmierzenia się z Putinem. A zrozumiał on już dawno, że chciwość rządzi elitami unijnymi. Będzie się starał ze wszystkich sił podzielić Unię na tę lepszą, traktowaną przez niego po przyjacielsku, i tę gorszą, w którą punktowo będzie uderzał sankcjami.
To my, Polacy jesteśmy także na jego celowniku. Na razie odmówił kupowania naszych owoców, warzyw i pewnie niebawem mięsa. Zapowiedział też, że podniesie ceny gazu i ropy. Polityczni eksperci usiłują przekonać naród, że nie tak łatwo będzie Putinowi podnieść ceny paliw, bo obowiązują go długoterminowe międzynarodowe umowy. Czy oni naprawdę wierzą w to, co nam mówią? Czy silniejszego obowiązują jakiekolwiek umowy ze słabszym? Putin realizuje swój plan krok po kroku i z całą pewnością nie cofnie się przed zerwaniem umów, które będą dla niego na jakimś etapie niewygodne. Na razie w pewien sposób realnie zakłóca rosyjski plan jedynie samotna Ukraina. Jej władze mimo zbliżającego się bankructwa finansów, są zdeterminowane aby zniszczyć separatystów na swoim terytorium. Pomoc finansową obiecały przekazać Stany Zjednoczone. I trwa regularna wojna, w której zginęły setki, jeśli nie tysiące, ukraińskich żołnierzy oraz bliżej nieznana liczba ich rosyjskich przeciwników. W godzinie próby obecna Ukraina jak na razie zdaje egzamin. W wieloletniej perspektywie każdy rząd i kraj byłej radzieckiej strefy wpływów musi być gotowy albo na podobne ofiary, albo zgodzić się na realizowanie rosyjskiego planu zagospodarowania świata.
Sikorski powiedzial ze wojne na Ukrainie da sie zrobic
okazuje sie ze mial czesciowo racje
my widze tez sie bardzo cieszymy
mysle ze po Ukrainie moze przyjsc czas na inne post sowieckie republiki
bedzie sie mordowac na Zakalkaziu moze na Bialorusi
ale nikt nie zdaje sobie sprawy ze jak braknie silnej Rosji jako przeciwwagi dla stanow, to staniemy sie ich kolonia
jezeli juz nia nie jestesmy
Czyli jak zwykle polski rzad podjudza do nakladania sankcji na Rosje, podczas gdy Angela Merkel dwoi sie i troi, zeby osiagnac porozumienie w Putinem. Z Putinem nie ma co walczyc bo on nie ma zadnych skrupolow.
Od wielu miesięcy to Polska dość głośno namawia pozostałe kraje do wspólnych sankcji wobec putinowskiej Rosji. Efekty tego raczej nikłe, ale zgodnie z przewidywaniami, Rosja uderza sankcjami w nas. Czy rząd Polski jest na to przygotowany i ma gotową strategię na rosyjskie sankcje? Na razie władze każą nam jeść jabłka...
