MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

18/06/2014 09:04:00

Wygrała, ale ma dość

Barbara Pawlicka wprawdzie wygrała sprawę przeciw organizacji Defence Medical Welfare Service za niesłuszne zwolnienie jej z pracy, ale odszkodowanie, jakie otrzymała, bardziej zniechęci niż podbuduje w innych wolę demaskowania zła, o którym wiedzą.


– W Ameryce, casus Snowdena rozbudził debatę na temat podsłuchiwania społeczeństwa i praw whistleblowerów. Krytyka skupiła się głównie na NSA [Agencja Bezpieczeństwa Narodowego – red.], a z medialnej batalii jej angielski odpowiednik GCHQ wyszedł w zasadzie bez szwanku. Została wywarta bardzo duża presja na dziennikarzy, która miała na celu pokazać whistleblowerom, że nie mogą się czuć bezkarni, narażając na niebezpieczeństwo poddanych Jej Królewskiej Mości, np. poprzez publiczne udostępnianie sekretów Wielkiej Brytanii – mówi Byczyński.

– W czerwcu ubiegłego roku zmodyfikowano tutejsze regulacje, obciążając whistleblowing licznymi wymogami dowiedzenia swoich intencji. Jeśli dana osoba nie udowodni, że działa w interesie publicznym, nie będzie chroniona przez Public Interest Disclosure Act 1998. Można by sądzić, iż whistleblowerzy mają w Anglii trudne życie. Jednak taki stan rzeczy może się niedługo zmienić, ze względu na liczne przypadki, w których whistleblowerzy zwyciężali. Niespełna miesiąc temu, Najwyższy Sąd w Wielkiej Brytanii rozszerzył prawo, chroniące whistleblowerów na partnerów firm prawniczych po głośnej i wygranej sprawie Kristy Bates van Winkelhof przeciwko znanej firmie prawniczej Clyde & Co. Sprawa ma wysokie znaczenie precedensowe, ponieważ z racji swojej wagi będzie mogła być również wykorzystywana jako przykład przez innych profesjonalistów z sektorów finansowych i biznesowych – tłumaczy. Prawniczka Kristy Bates van Winkelhof straciła swoją 200-tysięczną roczną pensję po tym, jak ujawniła, iż renomowana kancelaria Clyde & Co, dla której pracowała, wręczała łapówki, aby zdobyć klientów w Tanzanii. Ponadto twierdziła, że została zwolniona również z tego powodu, iż ośmieliła się zajść w ciążę.

– Pomimo presji, związanej z uciszaniem spraw whistleblowerów, wiele się może zmienić po przypadku Winkelhof. Po takich sprawach, sądy w Anglii boją się tzw. floodgate of litigation, czyli zapalenia zielonego światła dla innych, zgłaszających sprawy do sądów czy liczących na ich ochronę. Najbliższe lata albo i miesiące będą kluczowe dla sytuacji whistleblowerów na Wyspach – dodaje Byczyński.

Elżbieta Sobolewska, Dziennik Polski
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)
     
    Linki sponsorowane
    Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

    Komentarze (wszystkich 2)

    WiedzmaPlePle

    42 komentarze

    19 czerwiec '14

    WiedzmaPlePle napisała:

    Na jakim stanowisku ona pracowala? Powoluje sie na standardy BACP, ale ma tylko certyfikaty a nie dyplom, czyli kim tam byla Support Worker, Recovery Worker, HCA?

    profil | IP logowane

    sokole-oko

    7 komentarzy

    19 czerwiec '14

    sokole-oko napisał:

    Za dwa miesiace roboty chciala 650 tysi? Troche za duzo - mogla popracowac troche dluzej i nazbierac wiecej "hakow".

    Konto zablokowane | profil | IP logowane

    Reklama

    dodaj reklamę »Boksy reklamowe

    Najczęściej czytane artykuły

          Ogłoszenia

          Reklama


           
          • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
          • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
          • Tel: 0 32 73 90 600 Polska