MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/06/2014 09:51:00

Na ryby po angielsku

Na ryby po angielskuJak co roku 15 czerwca zaczyna się sezon wędkowania na Wyspach. Nareszcie. Już nie mogę się doczekać. Sprzęt przygotowany do kolejnych wędkarskich podbojów i wypraw, na których zawsze liczy się na złapanie „ryby życia”.

Wśród ogromnej fali polskiej emigracji, która zalała Wyspy Brytyjskie, nie brakuje też wędkarzy. Wędkarstwo w Wielkiej Brytanii jest nadzwyczaj popularnym sportem, a sami Brytyjczycy podchodzą do tematu poważnie i z ogromną pasją. Liczba wędkarskich organizacji, grup, szkółek jest tutaj niezliczona. Wędkarze darzą się ogromną sympatią i pomagają sobie na „polu walki”.


A co z Polską? Tam tak nie jest? Oczywiście, że jest! Wędkarstwo w Polsce ma się wyśmienicie, szczególnie słodkowodne (rzeki, jeziora). Niestety, mentalność wielu polskich „wędkarzy” pozostawia sporo do życzenia. Co gorsza, swoje „jaskiniowe” nawyki zabierają oni do UK, siejąc zamęt i niepokój wśród tubylców.

RYBKA NA OBIADEK

Brzmi swojsko, prawda? Pyszny okoń, leszcz, karp, szczupaczek albo… węgorzyk! Niebo dla podniebienia!

Pewniego letniego popołudnia siedziałem z rodziną nad Tamizą w ulubionym, „naszym” miejscu w Surrey. Pełen relaks, wolna głowa, tylko my i natura. Cudownie. Nagle grupka polskich „wędkarzy” z dwójką dzieci na czele wpadła na polanę z krzykiem, jakby opuścili właśnie stadion po wygranym meczu ulubionej drużyny.

Za plecami złyszę: – K***a! Zaj******e! Wolna miejscówka! Tutaj się rozbijemy. Marek, Marek! – mężczyzna darł się na całe gardło. – Weź siekerkę i natnij trochę drzewa na ognisko!

Mężczyzna nazwany Markiem w ciągu 15 minut wykarczował połowę polany, po czym dołączył do kolegów, którzy kończyli rozbijanie wielkiego namiotu.

Co kilka minut przepływała rzeką jakaś łódź turystyczna czy barka, w kierunku której za każdym razem padały głośne, polskie epitety: – Musisz tutaj, k***a, pływać, ch**u? Nie widzsz, że łowimy? Żyłki nam pozrywasz! Spier****j stąd!

Nie wyobrażacie sobie, drodzy czytelnicy, jak się we mnie zagotowało! Ale co miałem zrobić? Zwrócić im uwagę? Marek z siekierką w ręku wyglądał dość groźnie. Odpuściłem sobie.

– Tatusiu, tatusiu! – krzyczała podekscytowana 6-latka. – Złap rybkę na obiadek! Zawsze łapiesz takie pyszne rybki tutaj!

Ręce mi opadły… Delikwenci każdą złapaną rybę wrzucali do wiadra – nieważne, że niejedna miała tylko 5 cm… Na obiadek!

Widok ich zszokowanych twarzy po wypuszczeniu przeze mnie ładnego jazgarza czy leszcza – bezcenny.

Ludzi tego typu jest bez liku. To jeden z bardzo wielu przykładów, z którymi przyszło mi się zetknąć na żywo. Bardzo wiele wody upłynie jeszcze w Tamizie, zanim nasi rodacy zaczną przestrzegać praw kraju, do którego przybyli, i szanować je.

CATCH AND RELEASE

Czyli: złap i wypuść – to niepisana zasada podczas połowu ryb na wodach w  Wielkiej Brytanii i każdy Brytyjczyk honorowo jej przestrzega. Obecnie nawet w Polsce stosuje ją wielu wędkarzy. Chodzi tutaj o to, że każdą złapaną rybę powinno się wypuścić.

Po złowieniu (oby jak największej) ryby należy się z nią także odpowiednio obchodzić: położyć na specjalnej macie lub choćby ręczniku (nie rzucać!), usunąć delikatnie hak z pyska rybki, zrobić pamiątkowe zdjęcie, jeśli jest oczywiście tego warta (nie będziemy przecież pstrykać fotki każdej płotki), i wypuścić do wody, mówiąc: „Płyń po dziadka!”.

KARTA WĘDKARSKA

W zasadzie coś takiego w UK nie istnieje. Tutaj mamy do czynienia z różnego rodzaju pozwoleniami na połów w danym miejscu. Głównym pozwoleniem, w które zaopatrzyć musi się każdy wędkarz, jest „UK fishing rod licence”, które po prostu kupuje się na poczcie lub poprzez stronę internetową brytyjskiego Ministerstwa Środowiska, czyli Environment Agency (patrz ramka „UK fishing rod licence” na poprzedniej stronie).

MOŻEMY ZABIERAĆ RYBY DO DOMU?

Możemy (ale nie róbmy tego!), jednak ściśle określoną liczbę każdego dnia. Oczywiście należy zajrzeć na stronę internetową Environment Agency, sprawdzić dokładnie, w jakim regionie mieszkamy, i odszukać, jakie limity w nim obowiązują.

Zabieramy do domu tylko wymiarowe ryby. Na chwilę obecną wygląda to tak, że każdego dnia zabrać można z łowiska: 1 szczupaka (do 65 cm!),

1 lipienia (30-38 cm), 15 małych ryb (do 20 cm), do których należą: brzana, kleń, leszcz, karp, okoń, wzdręga, stynka, lin. Jakikolwiek węgorz (z wyjątkiem kongera) musi zostać wypuszczony żywy – ryba ta jest pod ochroną.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

michalbedok

169 komentarzy

15 czerwiec '14

michalbedok napisał:

Nagorsze jest to , ze angole wyzucaja z powrotem do wody pocharatane przez wielokrotne zaciecie i chore ryby kture puzniej gnija w wodzie a pozatym w Polsce jest inny lepszy system placisz pozwolenie zbiornik jest zarybiany co roku i jesli wymiarowa mozesz zabrac ja do domu w Norwegii jest tak samo i mi sie to podoba a to , ze w anglii NIE MOZNA to ich sprawa .

profil | IP logowane

Markywee

179 komentarzy

15 czerwiec '14

Markywee napisał:

Prawie jak mit o TV licence, ze jak masz telewizor to musisz placic abonament...

Autorze, dopracuj artyql.

Chyba ze to juz poszlo do druku....

Konto zablokowane | profil | IP logowane

radopaa

11 komentarzy

15 czerwiec '14

radopaa napisał:

Pytanie i odpowiedz odnosnie zabierania ryb jest bardzo mylace. Podane przez autora ryby kotre mozna zabrac i ich limity dotycza tylko i wylacznie wod ktore nie sa wlasnoscia klubow wedkarskich. Kluby wedkarskie w zdecydowanej wiekszosci maja w swoim regulamine zapisany calkowity zakaz zabierabia jakiejkolwiek ryby a w przypadku zlamania tego zakazu dokonujemy przeztepstwa kradziezy ktore uregulowane jest prawem karnym.

profil | IP logowane

radopaa

11 komentarzy

15 czerwiec '14

radopaa napisał:

Zapraszamy rowniez do odwiedzenia strony polskiego klubu wedkarskiego w UK.

http://polish-anglers-association.co.uk/

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska