Usson pracował jako szef cukierników w czterogwiazdkowym hotelu na Wyspie Skye. Polak Marek Daman był tam pomocnikiem w kuchni. Feralnego dnia Usson stracił cierpliwość, krzyczał, rzucił się na Polaka, chwycił go za szyję i przydusił. Na szczęście Polak nie odniósł żadnych obrażeń. O incydencie pisze „Daily Record”.
- To było poważne wykroczenie. Trzymałeś go za szyję, mogło dojść do niedotlenienia i do śmierci – mówił szeryf Portree Richard Davidson i dodał, że przy kolejnym takim zachowaniu Ussona czeka więzienie.
Mężczyzna przyznał się do tego, że w wyniku błędu w pracy, jaki popełnił Daman, stracił cierpliwość, rzucił się na niego i wykrzykiwał agresywne hasła na tle narodowościowym.
Na zmniejszenie kary wpłynął m.in. list z referencjami od głównego szefa kuchni, w którym pisał o wysokim standardzie pracy Ussona i jego perfekcjonizmie. Nic jednak – zdaniem Davidsona – nie usprawiedliwia takiej reakcji na pomyłkę pracownika.
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.