Jeśli ktoś się naprawdę „postara”, może liczyć się nawet z sądową karą w wysokości 10 tys. funtów. To maksymalna kwota – podniesiona w wyniku zmian przepisów czterokrotnie – którą możemy zapłacić za znaczące przekroczenie prędkości podczas jazdy autostradą.
Uważać też trzeba na innych drogach, bowiem generalnie autorom zmian przyświecał cel podniesienia kar czterokrotnie. I dlatego również na drogach ekspresowych i pozostałych, za przekroczenie dozwolonej prędkości nie zapłacimy już 1 tys. funtów, ale nawet 4 tys. Warto też przemyśleć, czy opłaca nam się używać telefonu podczas kierowania pojazdem.
Drakońskie kary
Rządowe zmiany zostały już ostro oprotestowane przez liderów środowisk motoryzacyjnych. Nowe stawki kar określili jako „drakońskie”, ostrzegając, że w efekcie wielu niewinnych kierowców nie zdecyduje się na dochodzenie swoich racji przed sądem, ze strachu przed tak dużymi grzywnami.
W myśl nowych przepisów sądy będą mogły też po raz pierwszy stosować grzywny za mniej poważne przestępstwa kierowców, jak np. jazdę bez ubezpieczenia, nieuważną jazdę czy rozmawianie przez telefon bez zestawu głośnomówiącego.
- Sankcje finansowe ustawione na odpowiednim poziomie, mogą być efektywnym sposobem ukarania piratów drogowych i zniechęcenia ich do popełniania kolejnych przestępstw. Sądy są elementarną częścią naszego systemu sprawiedliwości i te zmiany dadzą im moc prawną do zajęcia się tak powszechnymi przestępstwami, które w niektórych rejonach kraju są wręcz plagą – mówi Jeremy Wright, brytyjski minister sprawiedliwości.
Nadmierna reakcja
To nie przekonuje jednak do końca motoryzacyjnych ekspertów. Ich zdaniem podwyżki kar są zbyt duże i wielu kierowców ze strachu przed dotkliwą grzywną, przyjmie mandat mimo poczucia niesłusznego oskarżenia o popełnienie przestępstwa. – Dla większości kierowców perspektywa kary w wysokości 2,5 tys. funtów jest skutecznym środkiem odstraszającym. Nie widzimy tutaj potrzeby podnoszenia jej aż czterokrotnie. Oczywiście nie tolerujemy przekraczania dozwolonych prędkości, ale kary powinny być proporcjonalne do wagi przestępstwa. Trzeba się zastanowić, czy podniesienie stawek czterokrotnie jest rozsądne. Ten sam efekt można osiągnąć zwiększając liczbę patroli na autostradach, które skutecznie studzą zapał niektórych kierowców – mówi Edmund King, prezes Automobile Association,
- Tak duże podwyżki stawek kar to moim zdaniem nadmierna reakcja ze strony ministerstwa. Wielu kierowców będzie wolało przyjąć mandat, nawet wtedy gdy nie będą poczuwali się do winy, bo wystraszą się tego, że w sądzie dostaną dużo większą grzywnę – mówi Rupert Lipton, dyrektor National Motorists Action Group,
Opisywane zmiany w przepisach to pierwsza reforma ustawy od roku 1991. W latach 2012-2013 do budżetu państwa z tytułu grzywien pobranych od kierowców wpłynęło 284 mln funtów.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Brytyjski rząd ostro wziął się za piratów drogowych ustanawiając nowy system kar sądowych. Dużo wyższe grzywny mają uderzyć po kieszeniach kierowców, którzy notorycznie łamią przepisy.
