W rozmowie z „Sunday Telegraph”, sekretarz stanu ds. kultury, stwierdził również, że wyborcy mają uzasadnione obawy o nadmierną imigrację. Sajid Javid, z pochodzenia Pakistańczyk, skrytykował również imigrantów, którzy mieszkają w UK od wielu lat i nadal nie znają angielskiego.
- Ludzie chcą, aby rząd miał większą kontrolę nad granicami Wielkiej Brytanii i myślę, że słusznie się tego domagają. Mówią także o tym, że imigranci, którzy przybywają do UK powinni szukać pracy i w ten sposób wspierać rozwój społeczeństwa. Imigranci powinni też szanować tutejsze zwyczaje, tradycje, sposób życia. Jednym ze sposób na szanowanie tych zasad jest nauka angielskiego. Spotkałem ludzi, którzy w Wielkiej Brytanii przebywają od 50 lat i nadal nie umieją mówić po angielsku – mówi Javid, który w 2010 roku został posłem z ramienia konserwatystów.
Zdaniem Javida, irytacja Brytyjczyków w tym względzie jest zrozumiała. – Jeśli zamierzasz jechać do jakiegoś kraju na dłużej, zamieszkać tam i pracować, to powinieneś się nauczyć języka jego mieszkańców. W ten sposób szanujesz kulturę i prawo tego państwa – dodaje sekretarz stanu ds. kultury.
Brytyjskie media chętnie podkreślają, że Javid jest pierwszym mężczyzną azjatyckiego pochodzenia w brytyjskim rządzie.
Poseł Partii Pracy, Keith Vaz, komentując słowa Javida stwierdził, że „to nic nowego”. – Już za czasów rządu naszej partii, wprowadzono w życie testy z języka angielskiego dla imigrantów, którzy chcieli uzyskać prawo stałego pobytu w Wielkiej Brytanii. Słowa pana Javida nie są nowością, no może poza tym, że ich autorem jest potomek imigrantów azjatyckich. Podobne słowa możemy usłyszeć na zjazdach wszystkich partii w tym kraju. Oczywiście chcemy, aby imigranci uczyli się angielskiego, chcemy również, aby przybysze szanowali nasze tradycje – dodaje Vaz.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk