Zmiana jest co prawda niewielka, bo okazuje się, że populacja Rumunów i Bułgarów zmniejszyła się o 4 tys. osób w porównaniu do IV kwartału 2013 roku. Większość ekspertów spodziewała się zupełnie odwrotnych danych. Oczywiście w porównaniu do liczb z analogicznego okresu roku 2013, czyli I kwartału widać wzrost na poziomie 26 proc.
Nie są to jednak liczby, które byłyby zgodne z przewidywaniami, zwłaszcza przeciwników imigracji, który od wielu miesięcy straszyli Brytyjczyków najazdem Rumunów i Bułgarów. Eksperci z urzędu statystycznego w I kwartale tego roku, doliczyli się 140 tys. obywateli tych krajów, który mieszkają i pracują na Wyspach. W porównaniu do I kwartału 2013, liczba ta zwiększyła się zaledwie o 29 tys. Tymczasem gdy porównamy te 140 tys. do danych z IV kwartału 2013 (144 tys.), okazuje się, że w 2014 roku populacja tych imigrantów zmniejszyła się o wspomniane 4 tys.
Analitycy podkreślają, że co prawda tezy o masowej fali imigracji Rumunów i Bułgarów nie potwierdzają się, jednak zainteresowanie imigrantów Wielką Brytanią nie słabnie. Zwłaszcza wśród obywateli krajów UE. Widać lekki skok w liczbach osób przyjeżdżających do UK m.in. z Polski.
W pierwszych trzech miesiącach tego roku, urząd statystyczny doliczył się 4,5 miliona imigrantów mieszkających w UK. W stosunku do IV kw. 2013 roku, liczba ta wzrosła o 97 tys. i o 7 proc. w stosunku rok do roku. Jeśli chodzi o imigrantów z krajów należących do UE, to na Wyspach w tej chwili przebywa ich ponad 1,7 miliona. Ich liczba w porównaniu do końcówki 2013 roku, wrosła o 10 proc.
„Dziesiątki tysięcy”
Eksperci zauważają, że temat imigracji stanie się z pewnością numerem jeden przyszłorocznych wyborów w UK. Rosnące wskaźniki, nawet jeśli nie są to ogromne wzrosty, nie są zbyt dobrym sygnałem dla rządzącej koalicji. Premier Cameron cały czas przecież obiecywał wyborcom ograniczenia wskaźnika migracji z „z setek tysięcy do dziesiątek tysięcy”, ale jak widać - nie bardzo mu to wychodzi. Ostatnie dane mówią wręcz o wzroście wskaźnika, który do niedawna wahał się na poziomie 150-180 tys. osób rocznie, a teraz przekroczył 212 tys. Daleko mu więc do „dziesiątek tysięcy”.
- Dane z pierwszego kwartału są zgodne z naszymi prognozami. To dopiero początek. Szacujemy, że w ciągu najbliższych lat liczba imigrantów z Rumunii i Bułgarii zwiększy się o kolejne 50 tys. – przekonuje Andrew Green z Migration Watch UK
Poseł Keith Vaz przypomina, że swojego czasu politycy m.in. z Ukip straszyli, że 1 stycznia nastąpi koniec świata w związku z najazdem Rumunów i Bułgarów. – Zamiast fali imigracji, mamy niewielki strumyk. Część z tych osób opuściło Wielką Brytanię, na ich miejsce przyjechali nowi. Politycy, którzy straszyli nas koszmarnymi scenariuszami, powinni teraz za to przeprosić – mówi Vaz.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk