Uzyskaliśmy je od pracodawców i rekruterów. Gdybyśmy opublikowali je 1 kwietnia, z pewnością potraktowaliby je Państwo jako żart primaaprilisowy, a tymczasem są to autentyczne cytaty i fakty z życiorysów kandydatów.
„Chcę tę pracę!”
CV jednego z kandydatów zawierało właśnie takie zdanie, a oprócz tego jedynie imię i nazwisko kandydata oraz jego numer telefonu kontaktowego.
Amorki, misiaczki, piwosze
Aż 16 procent ofert kandydatów jest odrzucanych przez pracodawców z powodu nieprofesjonalnego adresu e-mailowego. Polscy rekruterzy w brytyjskich agencjach zatrudnienia kręcą tylko z niedowierzaniem głową, czytając adresy z amorkami, misiaczkami, pysiami itp. Ale rodowici Brytyjczycy nie są lepsi – znajomy rekruter wspomina adres e-mailowy “lovesbeer”.
Dziwaczne zainteresowania
Niektórzy wyznają zasadę, że im bardziej niezwykłe hobby, tym kandydat jest ciekawszy. Ale czy zachwyci rekrutera ktoś, kto podaje się za poskramiacza lwów?
Poprzedni pracodawc? To tajemnica!
Pewna kandydatka opisując swoje doświadczenie zawodowe podała co prawda stanowisko – „mystery shopper”, ale nie ujawniła w CV swojego poprzedniego pracodawcy, tłumacząc, że jest to tajemnica.
Przesada w opisywaniu doświadczenia zawodowego
Doświadczenie zawodowe jest oczywiście ważnym elementem CV, ale przesada nie jest wskazana. A co jest przesadą? Pewien kandydat wpisał w tym punkcie CV wyrażenie: „Master of Time and Unviersity” (mistrz czasu i wszechświata).
CV w formie wiersza
Kandydaci ubiegający się o stanowiska kreatywne zwykle chcą udowodnić swoją kreatywność wysyłając niezwykłe CV. Ale i w tej kwestii przesada nie jest wskazana. Powiedzmy wprost: rymowane CV nie jest najlepszym pomysłem.
Zaskakująca tożsamość
Kolejny przykład to już nie przesada, ale skrajna głupota. Jeden z rekruterów miał do czynienia z kandydatem, który dołączył do CV zdjęcie, które zupełnie nie pasowało do narodowości kandydata, jaką poznał rekruter podczas rozmowy z nim na Skype’ie.
CV na kartce wyrwanej z zeszytu
Może trudno w to uwierzyć, ale i takie CV trafiają w ręce rekruterów – pisane odręcznie na kartce wyrawnej z zeszytu.
Niezwykłe referencje
Referencje podaje się w CV, aby umożliwić rekruterowi czy potencjalnemu pracodawcy kontakt z poprzednim pracodawcą lub managerem. Co ma jednak zrobić rekruter w sytuacji, gdy kandydat wymienił jako swojego referenta Pana Boga, ale nie podał numeru telefonu?
Jestem Wikingiem!
Duma z pochodzenia jest oczywiście ważna, ale wyznanie, że jest się potomkiem Wikingów w prostej linii nie może być traktowane poważnie.
Zanim więc wyślesz kolejne CV, zastanów się, czy którymś niedopracowanym punktem swojego życiorysu nie strzelasz sobie „samobója”. Może to właśnie Ty sam jesteś winien temu, że Twoje aplikacje o pracę są odrzucane przez rekruterów.
emka, TwójSukcesUK
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.