Nowe ostrzeżenia informować m.in. o tym, że palenie w czasie ciąży szkodzi dziecku i może uszkodzić spermę oraz ograniczyć płodność.
Napisy mają też być większe niż dotąd. Minister zdrowia Leszek Sikorski twierdzi, że wierzy w skuteczność takiej profilaktyki: "Do części osób to trafi, u części wywoła tylko uśmiech – i w tym samym momencie ktoś zaciągnie się dymem papierosowym. Ale mam wrażenie, że w drugiej sekundzie jednak poważnie się zastanowi".
Profesor Witold Zatoński, zajmujący się zapobieganiem chorobom nowotworowym twierdzi, że napisy widniejące na paczkach papierosów podniosły świadomość zdrowotną. "Wiem na pewno, że wszyscy Polacy wiedzą w tej chwili, że palenie powoduje raka, co było napisane z jednej strony paczki papierosów i jest przyczyną chorób serca, co jest napisane na drugiej stronie".
Zdaniem innych ekspertów, ostrzeżenia o szkodliwości palenia nie wpłynęły na spadek liczby uzależnionych od nikotyny i palenia tytoniu. Według resortu zdrowia w Polsce co roku 70 tysięcy osób umiera przedwcześnie z powodu palenia, a na wypalanych rocznie 90 miliardów papierosów 9 milionów palaczy wydaje 16 miliardów złotych.
Nowe antynikotynowe przepisy nie są jeszcze prawem - to na razie projekt Ministerstwa Zdrowia.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.