Gehenna pasażerów rozpoczęła się w środę po południu. Przez awarię systemu pracownicy służby granicznej musieli ręcznie wpisywać dane z paszportu, a nie tak jak standardowo – skanować dokumenty. Podróżni utknęli w kolejkach sięgających czterech godzin. Awaria objęła takie lotniska, jak Heathrow, Gatwick, Stansted, Birmingham i Southampton oraz port w Dover. W najgorszej sytuacji byli cudzoziemcy spoza krajów Unii Europejskiej
Dzsiaj rano sytuacja wydaje się być opanowana. - Jest o wiele lepiej i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby skrócić czas oczekiwania do minimum – powiedział minister ds. imigracji James Brokenshire i dodał: Przepraszamy za opóźnienia, ale bezpieczeństwo jest naszym największym priorytetem.
Rzecznik prasowy lotniska Gatwick przekazał BBC News, że system IT już działa i nie ma większych kolejek. Podobnie jest na Heathrow.
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.