Szwecja
Na rządowej stronie Work in Sweden znajduje się lista zawodów, których przedstawiciele są witani w Szwecji z otwartymi ramionami. Są to księgowi, operatorzy betoniarek, pracownicy do układania podłóg, nauczyciele wychowania przedszkolnego, szkolnego i nauczyciele osób niepełnosprawnych, piekarze, kucharze, inżynierowie, dentyści, pielęgniarki (w siedmiu specjalnościach – do obsługi rentgena, geriatrii, chirurgii, pediatrii, psychiatrii, zdrowia publicznego i na ostry dyżur), farmaceuci, elektrycy, mechanicy i kierowcy ciężarówek.
Wielka Brytania
Największy niedobór pracowników występuje na Wyspach w edukacji i służbie zdrowia. Jak podaje serwis pracy Net-recruit.co.uk, największy spadek liczby kandydatów do pracy zaobserwowano w nauczaniu fizyki (–30%), matematyki i angielskiego (po –15%), informatyki (–16%) i geografii (–14%). Powody do zmartwień, poza szkołami, mają też szpitale. W ciągu najbliższej dekady na emeryturę ma odejść 1/3 brytyjskich pielęgniarek (ok. 180 tys.), a chętnych na ich miejsce nie ma wielu. Taka sytuacja jest też w urzędach opieki społecznej – władze niektórych regionów są zmuszone szukać kandydatów do pracy za granicą, bo na miejscu nie ma ani jednej osoby spełniającej wymagania. W związku z rosnącym ubóstwem, dużą liczbą osób żyjących na zasiłkach i rosnącą emigracją w ciągu najbliższych lat w opiece społecznej pojawi się nawet 130 tysięcy wakatów. Pensje pracowników opieki społecznej w Anglii to min. 1600 funtów miesięcznie.
Włochy
Wiadomości z Włoch są chyba najbardziej zaskakujące. Oto zmagająca się z kryzysem ojczyzna pizzy cierpi na brak... pizzerów. Jak to możliwe? Jak podaje „Daily Mail”, kryzys sprawił, że tanie fast foody biją rekordy popularności. Według włoskiego związku pracodawców FIPE w całym kraju brakuje co najmniej 6 tys. wykwalifikowanych kucharzy znających się na włoskiej kuchni. Młodzi mieszkańcy tego kraju uważają, że praca ta jest upokarzająca. Nie podobają im się głównie długie godziny pracy i niska płaca. Ich miejsce zajmują więc głównie Egipcjanie i Rumuni, zarabiający na tworzeniu popularnej włoskiej potrawy około 1 tys. euro miesięcznie. W kraju działa około 50 tysięcy pizzerii. Ale nie tylko pizzerie szukają chętnych do pracy. Jak z kolei podaje Portalspozywczy.pl, za włoską izbą rzemiosła i handlu, aż 13% ubiegłorocznych ofert pracy dla lodziarzy i cukierników pozostało tam bez odpowiedzi. Jak wyjaśniają właściciele lodziarni, nie chodzi im o młodych ludzi prosto po zawodówkach, ale o prawdziwych mistrzów cukierniczego fachu, którzy mogą zarobić w słonecznej Italii nawet ponad 2 tys. euro miesięcznie.
Sonia Grodek, Praca za granicą