Informację o wysyłaniu myśliwców do patrolowania nieba nad graniczną częścią Sojuszu przekazał na posiedzeniu Izby Gmin minister obrony Wielkiej Brytanii Phillip Hammond. Przyznał, że jest to odpowiedź na sytuację, do jakiej doszło na Krymie.
Według Hammonda, brytyjskie samoloty będą wsparciem polskiego wkładu do rutynowych patroli powietrznych nad Estonią, Łotwą i Litwą. Ponieważ żaden z krajów bałtyckich nie ma możliwości samodzielnego patrolowania swojej przestrzeni powietrznej, patrole na zasadzie rotacji zapewniają inni członkowie Sojuszu.
Premier Estonii Andrus Ansip i minister obrony tego kraju Urmas Reinsalu wyraził poparcie dla decyzji Brytyjczyków. Nazwał ją „ważnym krokiem” potwierdzającym wieloletnią współpracę w dziedzinie obrony między obu krajami. Jego zdaniem brytyjskie wsparcie będzie „jasną i jednoznaczną" odpowiedzią na życzenie Estonii aby wzmocnić obecność Sojuszu Północnoatlantyckiego w rejonie Morza Bałtyckiego.
Na zdjęciu polski myśliwiec F16
red., MojaWyspa.co.uk