Brytyjczyk wykorzystywał rodzimy system socjalny od prawie 10 lat. W tym czasie udawał niezdolnego do pracy, a tymczasem z powodzeniem prowadził swój prywatny biznes w branży budowlanej. W końcu oszustowi przestało sprzyjać szczęście.
Policja zrobiła nalot w jego domu, gdzie zabezpieczono zdjęcia i filmu z wielu egzotycznych wyjazdów. Worton nie wyglądał na nich na schorowanego – materiały przedstawiały 55-latka ujeżdżającego wielbłądy w Egipcie, jeżdżącego po bezdrożach samochodem typu buggy, a nawet dosiadającego słonia.
Zebrany materiał pozwolił na przygotowanie mocnych zarzutów związanych z wieloletnim wyłudzaniem świadczeń socjalnych. Sprawa trafiła do sądu w Liverpoolu. Na rozprawę Stephen Worton stawił się o kulach, ale sędzia od razu przypomniał mu, że jego stan pozwalał mu dotąd prowadzić firmę specjalizującą się w robotach dachowych.
– Takie postępowanie należy nazwać perfidnym, cynicznym i bezczelnym. Prowadząc swój biznes dysponowałeś takim dochodem, o którym wielu ludzi pobierających te same zasiłki, mogło tylko pomarzyć. Dowody potwierdzające doskonałą formę fizyczną są oczywiste. Zdjęcia, a na nich aktywny wypoczynek w egzotycznych krajach, żeglarstwo i inne sporty – mówił sędzia.
Prokurator podkreślił, że poziom życia Wortona był nieosiągalny dla osób, które faktycznie zasługiwały na tego typu pomoc socjalną, którą wyłudzał oskarżony. – Pozwany nie tylko regularnie pozwalał sobie na drogie wyjazdy urlopowe, ale także posiada wysokiej klasy łódź, którą pływał po jeziorze Windermere. Przez długi czas oskarżony oszukiwał, że nie pracuje i nie posiada dochodów, w tym czasie pobierał zasiłki – mówi prokurator.
Szacuje się, że łącznie Stephen Worton wyłudził blisko 86 tysięcy funtów z kieszeni podatników. 55-latek początkowo nie przyznawał się do winy, ale potem przyznał się do 16 z nich.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk