Kompanię Wschodnioindyjską powołano w Londynie w 1600 r. Miała budować relacje handlowe z Azją i czerpać z nich korzyści. W 12 lat później Kompania zbudowała pierwsze stanowisko handlowe w Suracie. 200 lat później objęła władzę nad całym subkontynentem, a Indie stały się „perłą” w imperialnej koronie. Przy czym korona korzystała na tym bardziej niż Indie. Kolonią zarządzała niezwykle efektywna brytyjska administracja, która doskonale radziła sobie nie tylko w Indiach, ale na terenie całego „Imperium, w którym nigdy nie zachodziło słońce”. Dość powiedzieć, że był taki moment, w którym łączna powierzchnia terytoriów poddanych koronie brytyjskiej wynosiła 12,7 mln mil kwadratowych. 100 razy więcej niż same Wyspy.
DZIEL, RZĄDŹ I ROZGRYWAJ
Londynowi udawało się utrzymać władzę na tak olbrzymim terytorium dzięki umiejętnemu stosowaniu zasady „dziel i rządź”. Brytyjczycy nauczyli się tego w Irlandii oraz na błędach popełnionych w Stanach Zjednoczonych. Te bowiem stłamsili zbyt mocno i sprowokowali do skutecznej rebelii. Skorzystali z tego doświadczenia i później unikali strategii, która czyniła z nich stronę konfliktu. Zamiast stawać się nią samemu, woleli umiejętnie wygrywać lokalne interesy oraz animozje.
Wykorzystywali też jedne narody do zarządzania innymi. Na przykład w afrykańskich koloniach można było naliczyć nawet 250 tys. pochodzących z Indii członków kolonialnej administracji. Z czasem doszli do mistrzostwa w stosowaniu takich metod, czego najlepszym przykładem są Indie. „W roku 1911, kiedy przeniesiono stolicę do Delhi, liczba Brytyjczyków zarządzających subkontynentem liczącym ponad 200 mln dusz była mniejsza niż liczba austriackich urzędników w Pradze” – pisał Davies.
Wszystko dzięki sieci zależności i interesów, którą budowano przez 300 lat. Początkowo za pośrednictem dyrektorów Kompanii Wschodnioindyjskiej, którzy sprawowali bezpośrednią władzę na części subkontynentu, gdzie indziej korzystając z zależności usłużnych maharadżów. A po stłumionym powstaniu sipajów i utworzeniu w 1858 r. tzw. Brytyjskiego Raju przestano udawać i na jego czele stanęła królowa Wiktoria, która w 1876 r. przyjęła tytuł cesarzowej Indii.
Sama metoda zarządzania się jednak nie zmieniła. Brytyjczycy kierowali kolonią, dzieląc i rządząc, a także niejednokrotnie podburzając przedstawicieli różnych nacji i religii przeciwko sobie, co miało przynieść opłakane skutki w XX wieku, gdy Indie, Pakistan i Bangladesz zyskiwały niepodległość.