Zalanych zostało ponad 5 tys. domów, w niektórych miejscach od miesiąca utrzymuje się wysoki poziom wody. Z kolei poziom wód gruntowych podniósł się tak mocno, że zagrożenie powodziowe na niektórych obszarach może się tam utrzymać nawet przez kilka najbliższych miesięcy. Łącznie w Anglii i Walii obowiązuje 16 poważnych ostrzeżeń przeciwpowodziowych, 133 ostrzeżenia niższego stopnia i 225 stanów pogotowia przeciwpowodziowego.
Silne wiatry
Nie tylko deszcz utrudnia życie mieszkańcom Wysp – przyczynia się do tego również wiatr, dochodzący w porywach do 100 mil na godzinę. Na drodze A487 niedaleko Penycwm podmuch wiatru wyrwał drzwi z jadącego autobusu. Najgorzej jest na walijskim wybrzeżu, w południowej i zachodniej części regionu.
Met Office wydał pierwsze najwyższe - czerwone - ostrzeżenie związane z wiatrem. Obowiązuje ono od godziny 13.30 do 21 na terenie zachodniej Walii i północno-zachodniej Anglii. W komunikacie czytamy, że osoby mieszkające na zagrożonych terenach powinny unikać przebywania w niebezpiecznych miejscach.
W rejonie zamknięto 70 szkół. W zachodniej Walii ze względu silne podmuchy wiatru część dróg jest zamknięta – służby porządkują drzewa i gałęzie, które opadły na jezdnie. Nieprzejezdny jest Cleddau Bridge w Pembrokeshire oraz autostrada M48 w okolicy Severn Bridge.
kk, MojaWyspa.co.uk