MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/02/2014 09:49:00

Kolejny tydzień deszczowej pogody

Kolejny tydzień deszczowej pogodyKiedy się to skończy? – pytają mieszkańcy Wysp, którym deszczowa aura i powodzie dały się we znaki. Za nami weekend pełen opadów i porywistego wiatru, a tymczasem prognozy mówią o kolejnym tygodniu z taką pogodą.
Oznacza to, że zagrożenie powodziowe nie mija, a wręcz przeciwnie - sytuacja nadal będzie poważna. W tej chwili na terenie Wielkiej Brytanii obowiązuje aż 500 alarmów i ostrzeżeń powodziowych. Pocieszające jest to, że dziś prędkość wiatru ma się już zmniejszyć, po tym jak w czasie weekendu sięgała ona grubo ponad 110 km/h. Niestety z prognoz wynika, że już od wtorku pogoda znowu się pogorszy – nie zabraknie sztormów, deszczu i silnego wiatru.

Sytuacja jest na tyle poważna, że prawdopodobnie dziś odbędzie się specjalne spotkanie kryzysowe z udziałem premiera Camerona. Powodzie jeszcze się nie skończyły, a politycy już wzajemnie się oskarżają. Minister Eric Pickles na przykład ma pretensje do przedstawicieli Environment Agency o niewłaściwe poradnictwo na temat przeciwdziałania powodziom. Pickles jednocześnie przyznał, że rząd zrobił duży błąd nie przeznaczając środków na pogłębianie rzek, co mogło w odpowiednim czasie zapobiec wielu powodziom, zwłaszcza w Somerset. Pickles oficjalnie skierował przeprosiny do mieszkańców tych terenów.

Tymczasem w wielu rejonach UK sytuacja jest bardzo poważna. Co prawda jak na razie opady zanikły, ale stan wody, zwłaszcza w Somerset, podnosi się nadal. Mieszkańcy Walii i południowej Anglii cały czas zmagają się z wysoką wodą, ale również z powalonymi drzewami, uszkodzonymi liniami energetycznymi, zniszczonymi przez wiatr dachami domów. Setki gospodarstw domowych nadal nie ma prądu.

W UK coraz wyraźniej słychać głosy krytyki pod adresem rządu, który od lat na działania przeciwpowodziowe nie przeznacza zbyt dużych środków. Gabinet Camerona skutecznie zrzuca winę za tragiczną sytuację w Somerset na szefa Environment Agency. To on ma być kozłem ofiarnym, bo „niezbyt stanowczo doradzał w kwestii konieczności pogłębiania rzek”. Kilka dni temu Cameron obiecywał, że zrobi wszytko co w jego mocy, aby pomóc ludziom na zalanych terenach. Tymczasem eksperci przypominają, że wielu rolników z zalanych terenów już pół roku temu alarmowało premiera sugerując natychmiastowe pogłębienie rzek. 

Dziennikarze dopytywali ministra Picklesa, czy aby sam Cameron nie powinien również przeprosić. – To ja przepraszam, bez żadnych zastrzeżeń. Posłuchaliśmy ekspertów z Environment Agency i niestety okazało się, że źle zrobiliśmy. Pracownicy Environment Agency wykonują świetną robotę, ale mam wątpliwości czy kierownictwo dobrze wykonuje swoje obowiązki – mówi Pickles.

Jak dotąd podczas „zimowych powodzi” pod wodą znalazło się łącznie 5 tysięcy gospodarstw. Eksperci ostrzegają, że jeśli rząd nie zacznie finansować prac przeciwpowodziowych, to realne zagrożenie zalaniem tyczy łącznie 1,3 mln domów.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska