Prawdopodobnie wynika to z tego, że są dla siebie jedynymi najbliższymi osobami, kochają się i szanują, bo mają tylko siebie. Z drugiej strony, są ze sobą, bo chcą, a nie ze względu na potomstwo. W bezdzietnych małżeństwach i w wolnych związkach więcej wysiłku wkłada się w pielęgnowanie uczuć. Na pewno jest też na to więcej czasu, który przeznaczany jest na wspólne oddawanie się ulubionym zajęciom takim jak wyjścia z domu czy chociażby rozmowy.
Co ciekawe, jeśli bliżej przyjrzeć się bezdzietnym i tym z przychówkiem to okaże się, że poziom satysfakcji zależy też od płci. Najszczęśliwsze ze wszystkich okazały się kobiety matki. Dla kontrastu, mężczyzni posiadający dzieci definiowali się jako nieco mniej zadowoleni z życia, niż ich koledzy bez dzieci...
To samo badanie ujawnia też drobne, lecz niezwykle istotne zachowania, budujące więź między dwojgiem ludzi. Wśród nich pojawia się: zaparzanie herbaty, zasuwanie zasłon, włączenie muzyki i tańczenie.
Dowiadujemy się również, że ci, którzy przeszli bolesne rozstania bądź rozwody, chętniej, niż inni, podejmują kroki zapobiegawcze osłabieniu więzi. Z własnej inicjatywy dbają o umocnienie relacji. Dr Jacqui Gabb starszy wykładowca na Open University przyznaje, że wnioski z badania pozwalają mieć nadzieję zwłaszcza dla ludzi po przejściach, bliskich utraty wiary w miłość i w drugiego człowieka.
Między bajki można włożyć opowieści, że przeszłość to czas przeszły, zapomniany i zamknięty do szuflady. Większość żyje tym bardzo długo, jednak stara się odrobić lekcje i nie powtarzać tych samych błędów, choć bywa, że z różnym skutkiem.
Uczestników sondażu zapytano o gest, za jaki najbardziej cenią drugą połowę, za coś co ona dla nich wykonuje i przez co czują się przez nią lepiej „zaopiekowani”. Bezkonkurencyjna w tej kategorii okazała się herbata, a właściwie jej podanie.
Poproszono też o wymienienie najbardziej odpychających zachowań. Były nimi : zbyt wolne prowadzenie samochodu, głośne jedzenie, niewyłączanie światła i obgryzanie paznokci.
Sylwia Milan, Cooltura