Ser nie rośnie na drzewach, a w paluszkach rybnych nie ma kurczaków – te popularne przekonania wśród dzieci niedługo się zmienią. Milion uczniów z brytyjskich podstawówek na własne oczy przekona się, skąd pochodzą produkty dostępne w sklepach.
Przedstawiciele Tesco zapowiedzieli nową akcję „Farm to fork” mającą na celu edukację najmłodszych w zakresie żywienia. Ok. milion uczniów szkół podstawowych pojedzie na farmy, do zakładów przetwórstwa żywności, mleczarni itp., aby na własne oczy zobaczyć, skąd biorą się i jak powstają produkty spożywcze dostępne w supermarketach.
Edukacja dzieci w Wielkiej Brytanii w zakresie żywienia jest niezbędna – uważają przedstawiciele Future Foundation, która przeprowadziła w grupie dzieci od lat 5 do 11 sondaż na temat wiedzy dotyczącej żywności. Wyniki były zatrważające – jedna piąta dzieci była przekonana, że głównym składnikiem paluszków rybnych jest kurczak. Taka sama liczba dzieci uważa, że ciasto marchewkowe czy keczup stanowią dzienną porcję warzyw. Co więcej – 9 na 10 badanych sądzi, że wie, co jest dla nich najlepsze pod kątem odżywiania. Nic dziwnego, że taka „wiedza” przekłada się na wskaźnik otyłości wśród najmłodszych. Z danych National Child Measurement Programme (NCMP) wynika, że 18,9 proc. dzieci w wieku 10-11 lat ma otyłość, a kolejne 14,4 proc. nadwagę. W przedziale 4-5 lat na otyłość cierpi aż 9,3 proc. dzieci, a nadwagę ma 13 proc.
Inaugurując kampanię dyrektor Tesco powiedział: - Istnieje luka nie tylko w zakresie wiedzy dzieci na temat żywności, ale przede wszystkim w ich relacji do pożywienia. Jego zdaniem akcja „Farm to fork” zwiększy świadomość najmłodszych w zakresie odżywiania, co może zaowocować zmniejszeniem się problemu otyłości w UK.
Organizacje prozdrowotne, które dążą do zmniejszenia wskaźnika otyłości u dzieci, byłyby usatysfakcjonowane 30-procentową redukcją cukru w napojach gazowanych, słodyczach itp. Tymczasem według Chrisa Busha takie działania nie byłyby trwałe. - Ważniejsze jest budowanie zdrowych nawyków wśród najmłodszych, niż wycofanie niezdrowych produktów. Chodzi o to, aby przełamać złe nawyki powstałe na przestrzeni kilku pokoleń i stworzenie zdrowszej przyszłości – podkreśla.