Ministrowie Iain Duncan Smith i Theresa May na łamach „Daily Mail” stwierdzają zgodnie, że hojny system socjalny Wielkiej Brytanii nie może być już dłużej magnesem dla imigrantów z krajów Unii Europejskiej. Przy okazji po raz kolejny oskarżają poprzedni rząd o otwarcie granic dla imigrantów i wydanie milionów funtów „na ludzi, którzy siedzą w domach na benefitach”.
Szefowie resortów pracy i emerytur oraz spraw wewnętrznych sięgają po kolejne argumenty, aby wykazać, jakim złem są imigranci z krajów UE – posiłkując się liczbami podkreślają, że w latach 2005-2010 liczba zatrudnionych Brytyjczyków spadła o ponad 410 tysięcy, a tymczasem liczba pracujących imigrantów wzrosła o 736 tysięcy. Te liczby to ich zdaniem koronny dowód na to, że imigranci zabierają pracę miejscowym i zaniżają płace na stanowiskach o niskich kwalifikacjach.
Stracisz pracę – nie licz na zasiłek
Ministrowie przedstawili pomysł zmian, które mają wejść w życie od kwietnia. Każdy nowy imigrant w krajów z UE automatycznie zostanie pozbawiony prawa do pobierania zasiłku mieszkaniowego. Ci, którzy na Wyspach już przebywają, muszą uważać, aby nie stracić pracy. Bowiem jeśli ktoś straci pracę i wyląduje na bezrobociu, to wtedy będzie mógł pobierać zasiłek mieszkaniowy tylko do 6 miesięcy. Po tym czasie każdy będzie musiał w urzędzie „wykazać, że ma dość mocne perspektywy na rychłe znalezienie pracy”.
To nie pierwsze zmiany związane z tym świadczeniem socjalnym. Już jesienią informowaliśmy o tym, że ministerstwo zmieniło od 1 stycznia br. termin przyznawania zasiłku mieszkaniowego. Od nowego roku każdy imigrant z UE na możliwość ubiegania się o to świadczenie musi czekać przynajmniej 3 miesiące licząc od daty przyjazdu do UK. Czytaj o tym
tutaj
Zarówno Iain Duncan Smith, jak i Theresa May zgodnie zapowiadają, że to nie koniec zmian. – Jest jeszcze dużo do zrobienia – mówią szefowie dwóch ważnych resortów. Rzecz jasna celem tych zmian będą imigranci z UE, w tym z Polski. Z pewnością można się spodziewać kolejnych ograniczeń, które będą dotyczyły innych świadczeń socjalnych lub np. usług w NHS.
Z kolei minister zatrudnienia Esther McVey chętnie podkreśla, że długoterminowy plan rządowych reform już teraz pomógł w stworzeniu 1,6 mln miejsc pracy w prywatnym sektorze.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
11 komentarzy
28 styczeń '14
Jolina napisała:
Zastanawiam się, czy owi Sz.P. ministrowie nie należą do BNP!!! Sadząc po atakach na nas, można to podejrzewać. Poza tym, jest to jak zwykle, odciąganie uwagi od ważnych spraw: wojny, konflikty, terror, zamachy, nielegalni imigranci i co tam kto woli. Przeciez to stara prawda: daj igrzyska, a zapomną o chlebie!; znajdź kozła, a smród przycichnie. I "oni" właśnie tak robią! Cameron, a szczególnie te "ministry", zapomina, ze my tu ciężko pracujemy, płacimy także olbrzymie sumy do Unii, więc nie jesteśmy pasożytami. Ciekawam, ile z unijnych pieniędzy jest przeznaczanych na dofinansowanie nas, a ile na prawdziwych pasożytów? Na zakończenie podam Wam przykład pasożyta. Otóż kilka lat temu będąc w agencji o pracę, babka pyta Anglika, czy weźmie jakąś tam pracę za najniższą stawkę. A on na to, że więcej ma na benefitach, niż ta marna stawka. I byłam tego swiadkiem!To tyle.
profil | IP logowane
11 komentarzy
28 styczeń '14
Jolina napisała:
Ja osobiście znam Anglika- a raczej Płn. Irlandczyka, który jest na bezrobolu od 2008 roku! Ale to "swój", choc Irlandczyk. Żeby to jeszcze był jakiś gamoń po podstawówce, ale nie, wykształcenie wyższe- informatyk, kolosalne doświadczenie, umiejętności, szkolenia od IBM do Microsoftu w siedzibach firm, nie w jakimś Paragwaju czy innych Tajlandiach. I co? I nic! Nikogo to nie dziwi, ze on tyle lat siedzi na państwówce mając taaakie wykształcenie! Ale jemu się nie chce. Zasiłek, HB, mieszkanie; to wszystko dało mu państwo- i my także po części. I tu się zgodzę z "nicaraguą": do tego kraju pchają się wszyscy czy to legalnie, czy też nie- też znam przypadek. Podstawą jest przynależność do UE, choć wielu z nich to Arabowie lub Murzyni(z Hiszpanii na ten przykład!)Jeden przyjedzie, a potem ściąga cała rodzinę od stryjka po pradziadka.Mówienie, że Polacy są "siedliskiem zła" jest bezczelnym graniem na angielskiej ksenofobii i rasistowskich uczuciach, bo oni są rasistami!
profil | IP logowane