Z najnowszych danych wynika, że w 2012 roku pobytu za kratkami uniknęło aż 65 tysięcy sprawców poważnych przestępstw. Zostali oni skazani m.in. za gwałt, napaść na tle seksualnym, ciężkie uszkodzenie ciała czy rabunek. Alarmujące jest również to, że tylko 53 proc. skazanych pedofilów trafiło do więzienia. Reszta po usłyszeniu wyroku mogła swobodnie opuścić sąd.
Kryzys wymiaru sprawiedliwości
Ogólnie można podsumować, że w ostatnich latach tylko jeden na czterech skazanych przestępców trafia do więzienia. Reszta otrzymuje dużo łagodniejsze sankcje. Tego typu wnioski, zdaniem komentatorów, powinny dać do myślenia przedstawicielom ministerstwa sprawiedliwości, ale również ogólnie Konserwatystom, którzy kojarzą się przecież z tradycyjnym podejściem do prawa i sprawiedliwości. Sam minister Chris Grayling był i jest postrzegany jako daleki od liberalizmu. Jeden z ekspertów stwierdził więc, że tego rodzaju doniesienia świadczą o poważnym kryzysie brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości, a konkretnie sądownictwa karnego. Unikanie więzienia przez tak duże grono sprawców poważnych przestępstw to wręcz „policzek dla ich ofiar”.
Efekt cięć budżetowych?
Sadiq Khan, minister sprawiedliwości w gabinecie cieni, który uzyskał dane w odpowiedzi na interpelację poselską, stwierdził, że to kolejny efekt rządowych cięć, które w tym wypadku osłabiły działanie aparatu sprawiedliwości. – Część tych przestępstw należy do grona naprawdę poważnych i brutalnych. Społeczeństwo ma prawo oczekiwać, że sprawcy trafią do więzienia. Wygląda na to, że wymiar sprawiedliwości w ten sposób oszczędza wydatki. Zamiast utrzymywać przestępcę w więzieniu, daje mu się łagodny wyrok i puszcza do domu. W efekcie mamy spore ryzyko recydywy, co oznacza kolejne ofiary – mówi Khan.
Kto unika więzienia
Minister Grayling zapewnia, że rząd obecnie pracuje nad nowymi wytycznymi, które mają sprawić, że wyroki będą surowsze. – Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której sprawcy poważnych przestępstw będą mieć pewność otrzymania dłuższych wyroków niż obecnie – zapewnia szef resortu sprawiedliwości. Na razie jednak liczby nie do końca idą w parze z jego zapewnieniami. Dane za 2012 rok pokazują, że 49 proc. przestępców skazanych za napaść na tle seksualnym nie trafiło do więzienia (blisko 2500 osób). Tylko 262 osób dostało wyroki większe niż cztery lata. Niewiele lepiej jest w przypadku osób skazanych za przestępstwa seksualne wobec dzieci – ponad 300 z nich nie trafiło do więziennej celi. Podobnie jak 11 tysięcy włamywaczy (49 proc.). i 5 tysięcy (40 proc.) osób skazanych za rabunek.
- Nasze sądownictwo jest trawione przez biurokrację. Prokuratorzy są nieskuteczni, a cała ta machina wydaje się działa nie w naszym interesie, ale w interesie przestępców. Coraz więcej ludzi zaczyna wątpić w skuteczne wymierzanie sprawiedliwości w naszym kraju. System wydaje się być prowadzony przez grupę urzędników, co jest bardzo niebezpiecznym sygnałem – uważa poseł Douglas Carswell.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.