Fundacja założona przez Sir Henry’ego Wellcome w 1936 r. ma dochody szacowane na blisko 15 mld funtów, co stawia ją w absolutnej światowej czołówce organizacji przyznających fundusze na badanie naukowe. Niewielki kawałek z tego tortu, bo „zaledwie” 3 mln – ale znaczący, gdy weźmiemy pod uwagę ostatnie cięcia funduszy publicznych – idzie na różne przedsięwzięcia artystyczne.
Co ciekawe, sama ekspozycja jest w pewnym sensie bezpośrednią odpowiedzią na tego „pieniężnego klapsa”. Ze względu na kosztowny remont budynku zaaranżowana na ostatnim, piątym piętrze galerii wystawa rozpoczyna się serią prostych notatek artystów Miriam Syowia Kyambi i Jamesa Muriukiego: „Zrozumienie vs zaufanie”, „Nauka nie znalazła jeszcze wszystkich odpowiedzi” czy najbardziej wymownego pojedynczego słowa: „Dofinansowanie”. Ja natomiast mam wrażenie, że w tym wszystkim chodzi o coś zupełnie innego, a nad wystawą wyraźnie unosi się duch kolonializmu. Gdzie kiedyś odkrywcy objeżdżali świat w swoich nieskazitelnie czystych mundurach, dzisiaj władza i bogactwo przybywają w formie sterylnych pomieszczeń centrów badań i śnieżnobiałych fartuchów laboratoryjnych. Moją interpretację wydają się potwierdzać wspomniani Kyambi i Muriuki, których wspólny projekt, powstały podczas ich artystycznej rezydentury w Kenii – „Pata Picha” – jest niczym innym jak fikcyjnym studium fotograficznym składającym się z artefaktów odnoszących się do różnych systemów wierzeń i wartości. Idąc dalej, natkniemy się na rzeźby i obrazy Elsona Kambalu, które powstawały przy udziale kobiet i dzieci podczas jego pobytu w Malawi, dokumentację działań artystycznych teatru B-Floor z Tajlandii, naszyjnik ze skamieniałości Katie Paterson oraz prace Leny Bui z pogranicza dyscyplin, badającą relację między człowiekiem a zwierzęciem w kontekście przenoszenia chorób zakaźnych. W wydanej w 1624 r. utopijnej powieści „New Atlantis” Francis Bacon przewiduje istnienie placówki naukowej przyszłości, której fundator ma ogłosić: „Końcem naszych podwalin będzie wiedza o powodzie wszystkiego, o sekretnym ruchu materii, wyjściu poza granice imperium ludzkiego i wpłynięciu na wszystkie możliwe procesy”. Ta swoista asocjacja nauki i władzy czy też wiedzy i wyzysku innych (ras oraz gatunków) po raz pierwszy pojawiła się wraz z epoką oświecenia (wieku rozumu) i jest wciąż podobnie złożona oraz problematyczna jak kiedyś. Na to właśnie kuratorzy chcą zwrócić naszą uwagę.
Foreign Bodies. Common Ground
Wellcome Collection,
183 Euston Road, London, NW1 2BE
Galeria czynna codziennie 10.00-18.00, w czwartki do 22.00. Wstęp bezpłatny. Wystawa otwarta do 9 lutego.
Łukasz Marczewski, Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.