Wicepremier Hausner przyznał w Sejmie, że prywatyzacja ostrowskiego zakładu to "przykład złej prywatyzacji", ale podkreślił, że "na podstawie jednej firmy nie można mówić, że cała prywatyzacja była zła".
Minister gospodarki tłumaczy też, że prawo uniemożliwia wypłatę wynagrodzeń przed ogłoszeniem upadłości przez firmę, choć jak poinformował, pracownicy "Wagonu" otrzymali wypłaty za czerwiec i połowę lipca.
W Ostrowie Wielkopolskim trwa z kolei Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy fabryki wagonów, na którego wyniki czekają strajkujący pracownicy. "Wagon" ma też od dziś nowego prezesa, co było jednym z postulatów protestującej załogi. Jest nim Jerzy Kamiński – były członek zarządu Warty – Nieruchomości oraz dyrektorem jednego z departamentów holdingu Kulczyk-Tradex.
Fabryka "Wagon" zatrudnia prawie 2500 ludzi, jest największym zakładem pracy w Ostrowie Wielkopolskim. Jej upadek miałby bardzo poważne skutki społeczne dla całego miasta i regionu.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.