Największy spadek lokat bankowych od 40 lat

Wygląda więc na to, że mieszkańcy Wysp przestają oszczędzać i wypłacają coraz więcej gotówki. Ekspertom teraz pozostaje znalezienie odpowiedzi na pytanie o przyczynę takiego zjawiska. Z pewnością bodźcem do likwidacji lokaty bankowej mogą być dość niskie stopy procentowe. Z drugiej strony może to oznaczać również, że Brytyjczycy poczuli się ekonomicznie bardziej pewnie – zabierają swoje oszczędności z banków po to, aby je po prostu wydać.

Dobry znak dla gospodarki?

Ta ostatnia hipoteza oznaczałaby dość znaczne ożywienie brytyjskiej gospodarki. Spora ilość gotówki byłaby teraz przeznaczana na dobra konsumpcyjne. Jeśli faktycznie posiadacze lokat likwidują je w rekordowym od 40 lat tempie, po to, aby poszaleć na zakupach to jest to z pewnością zupełnie nowy trend od czasu kryzysu z 2007 roku.

To właśnie początek recesji sprawił, że mieszkańcy UK zaczęli lokować oszczędności w banku, próbując się w ten sposób zabezpieczyć w niepewnych gospodarczo czasach. W latach 2007-2012 klienci banków w UK zdeponowali prawie 26 mld funtów na lokatach. Dopiero w tym roku wskaźnik lokat zaczął maleć i dopatrzono się odwrotnego trendu, czyli likwidowania oszczędności.

Analitycy wyliczyli, że w kieszeniach mieszkańców znalazło się nagle sporo więcej gotówki, bo wzrost sięga prawie 12 proc. Ekonomiści nie do końca cieszą się z takich danych. Odwrócenie się społeczeństwa od oszczędzania na dłuższą metę gospodarce nie będzie służyć. Dlatego namawiają ministra skarbu, aby zaapelował do społeczeństwa z zachętą do oszczędności.

- Wspomniane informacje mogą być powodem do zmartwienia. Problem w tym, że w dłuższej perspektywie gospodarka nie może rozwijać się bez zaplecza w postaci długoterminowych oszczędności. W ekonomii tak już jest, że pożyczając i zadłużając się daleko nie zajedziemy. Trzeba oszczędzać i inwestować w przyszłość. Jeśli wypłacamy pieniądze i po prostu je wydajemy to jest to najlepsza droga do spadków wskaźników gospodarczych – ocenia Ros Altmann, były doradca z Downing Street.

- Szkopuł w tym, że ministerstwo skarbu oczekuje od nas wydawania pieniędzy na zakupy, które stymulują podaż i popyt, a jednocześnie namawia do oszczędzania ponieważ na podatkach od lokat budżet też całkiem nieźle zarabia. Mam więc tylko nadzieję, że w efekcie minister nie zacznie szukać ratunku w cięciach dotyczących emerytur – mówi Tom McPhail z Hargreaves Lansdown.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• 70 proc. Brytyjczyków zaczęło oszczędzać energię
• Brexit bez umowy oznacza zaciskanie pasa w UK
• UK: Wynajem mieszkania aż po grób
• Kieszonkowe dla dzieci czy rodziców?
• Mieszkańcy UK coraz rzadziej oszczędzają