Eksperci przeprowadzili ankietę w reprezentatywnej grupie 500 osób w wieku od 15 do 18 lat. Okazało się, że 26 proc. z nich, w ciągu dwóch ostatnich miesięcy wysyłało za pomocą telefonu komórkowego wiadomości o treści seksualnej lub nagie fotografie. W tym czasie ani ze strony rodziców, ani ze strony nauczycieli nie dotarły do nich informacje przestrzegające przed tego typu zachowaniami.
Autorzy badań twierdzą, że spora część owych nastolatków wysyła tego rodzaju treści głównie po to, aby zwrócić na siebie uwagę danego chłopaka czy dziewczyny. Część tłumaczyła, że w ten sposób próbowała znaleźć romantycznego partnera. Niewielka grupa wspomniała, że wysyłanie takich wiadomości to dobry sposób na obniżenie ryzyka zachowania na chorobę przenoszoną drogą płciową.
Nie myślą o szantażu
Większość uczestników badania stwierdziła, że groźba „zyskania złej reputacji” czy „szantażu ze strony odbiorców” nie jest czymś, co powstrzymuje przed tego rodzaju aktywnościami. Wyniki badań opublikowano w „Behaviour and Information Technology Journal”. Czytamy tam, że to właśnie presja ze strony kolegów i koleżanek, a także ze strony partnerów była głównym czynnikiem skłaniającym do przesyłania nagich zdjęć czy erotycznych tekstów.
- Według naszych ustaleń większość rodziców jest przekonana, że skoro sprawdza czasami telefony swoich dzieci, to taka postawa z pewnością odstraszy je od „sextingu”. Tymczasem okazuje się, że kontrola rodziców nie prowadzi do istotnych zmian zachowania nastolatków – mówią autorzy raportu.
Z pewnością nikogo nie dziwi kolejne ustalenie ekspertów, z którego wynika, że dziewczęta są mniej skłonne do wysyłania erotycznych smsów czy mmsów. Bardziej aktywni są młodzi panowie, ale oni też czasem wspominali o presji otoczenia. Większość badanych nastolatków twierdziła, że ma zaufanie do odbiorców tego typu wiadomości i dlatego je wysyła.
W raporcie znalazło się też podsumowanie, w którym czytamy, ze „sexting” na Wyspach jest już niemal powszechny wśród młodzieży. Szacuje się, że około 40 proc. nastolatków robi sobie nagie zdjęcia i nagrywa filmy. Zjawisku z pewnością sprzyja rozpowszechnienie nowoczesnych smartfonów, a to z kolei sprawia, że rośnie ryzyko wystąpienia przypadków szantażu lub zmuszania do dalszego wysyłania takich treści.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.