MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

16/11/2013 10:51:00

Na celowniku internetowych trolli

Na celowniku internetowych trolli„Wydaje ci się, że chcesz umrzeć, ale tak naprawdę masz nadzieję, że ktoś cię uratuje” – napisała Hannah Smith na swoim internetowym profilu. Dzień później 14-latka popełniła samobójstwo. To kolejna śmiertelna ofiara dręczenia w sieci. Problem zatacza coraz szersze kręgi.
Te dane powodują, że włosy jeżą się na głowie. Według opublikowanych ostatnio badań aż 71 proc. młodzieży (uczniów i studentów) doświadczyło nękania w internecie. Powszechny dostęp do komputerów i telefonów komórkowych sprawia, że jest ona narażona na to 24 godziny na dobę. Kiedyś młodzi ludzie przynajmniej w domu znajdowali oazę spokoju, teraz praktycznie wszędzie mogą paść ofiarą dręczycieli.

ILE OSÓB MUSI ZGINĄĆ?

Miała 14 lat, jej rodzina i znajomi zgodnie twierdzą, że była wesołą, pełną życia dziewczyną. Do czasu. Owego feralnego dnia, 2 sierpnia bieżącego roku, założyła sobie sznur na szyję i zacisnęła pętlę. Hannah Smith targnęła się na życie w swoim domu w Lutterworth, Leicestershire, jej zwłoki zostały znalezione w sypialni przez siostrę. Dochodzenie wykazało, że nastolatka przez kilka miesięcy była dręczona przez internetowych trolli. Anonimowi prześladowcy wyśmiewali się z jej wagi, wyglądu, śmierci wujka; zachęcali też do picia wybielacza. Wszystko działo się na portalu Ask.fm, na który dziewczyna zapisała się, by zasięgnąć porady na temat problemów ze skórą.

Śmierć nastolatki wstrząsnęła brytyjską opinią publiczną. Jej ojciec wezwał premiera Davida Camerona, by ten osobiście zajął się problemem nękania w sieci. – Ile osób musi jeszcze zginąć, zanim zacznie się coś w tej sprawie robić? – pytał Dave Smith, domagając się zamknięcia Ask.fm, portalu, który zyskał niechlubne miano „raju dla dręczycieli”. Według śledczych można z nim wiązać przynajmniej cztery samobójstwa i kilka poważnych uszkodzeń ciała popełnionych w ostatnich miesiącach przez brytyjskich nastolatków.

Specyfika portalu polega na zadawaniu pytań i udzielaniu na nie odpowiedzi. Popularność Ask.fm, gwarantującego swoim użytkownikom pełną anonimowość, przerosła oczekiwania jego twórców. Mimo że działa on dopiero trzy lata, ma już ponad 60 mln użytkowników i przynosi właścicielom ponad 5 mln funtów zysku rocznie. Siedziba portalu mieści się w Rydze, jego szefami są dwaj bracia – Ilia i Mark Terebinowie. Po ostatnich wydarzeniach obaj zapowiedzieli, że podejmą kroki w celu zwiększenia bezpieczeństwa użytkowników, jednak jeden z byłych pracowników firmy twierdzi, że to tylko pozory. To właśnie anonimowość sprawia, że portal cieszy się ogromną popularnością, dlatego bracia nie zamierzają zarzynać złotej kury przynoszącej im ogromne profity.

PIĘĆ TYSIĘCY WOLONTARIUSZY

– Nikomu nie życzę tego, co sam przeszedłem po śmierci córki – zapewnia Dave Smith, zapowiadając, że nie będzie siedzieć z założonymi rękami. Niedawno założył grupę Harborough Against Bullying, walczącą o prawa osób prześladowanych w sieci. Do akcji przyłączyli się m.in. rodzice tragicznie zmarłego w kwietniu bieżącego roku Josha Unswortha. 15-latek z Longridge, Lancashire, jest również samobójczą ofiarą wulgarnych wpisów na Ask.fm.

Kampania nabiera tempa, angażuje się w nią coraz więcej osób. W szkołach podstawowych i średnich ma się pojawić 5 tys. wolontariuszy przeszkolonych przez organizację Anti-Bullying Ambassadors. Będą oni przestrzegać uczniów przed niebezpieczeństwami, jakie niesie ze sobą korzystanie z internetu, a także wspierać osoby, które doświadczyły bądź doświadczają nękania.

Głos w tej sprawie zabrał również rzecznik Ministerstwa Edukacji, podkreślając, że właściwego komunikowania się przez internet, a także szacunku dla innych jego użytkowników powinno się uczyć jak najwcześniej – zarówno w domu rodzinnym, jak i w szkole. Są plany wprowadzenia lekcji z tego zakresu już dla 5-letnich dzieci, dopiero zaczynających naukę szkolną.

Pomysłów jest wiele, wyzwań też. Jednak, jak się okazuje, tragiczna śmierć Hannah Smith niczego nie nauczyła internetowych napinaczy. A przynajmniej ich części. Jak przyznaje jej siostra Jo, teraz ona sama otrzymuje obraźliwe teksty, szydzące również z nieżyjącej Hannah. Wiele z takich wpisów pojawiło się na facebookowej stronie, powstałej w celu uczczenia pamięci zmarłej nastolatki.

ŚWIAT REALNY, ŚWIAT WIRTUALNY

4507 – tylu młodych ludzi w roku szkolnym 2012/2013 skorzystało z telefonu zaufania, tzw. ChildLine, skarżąc się, że doświadczają nękania w sieci. To dwukrotnie więcej niż jeszcze rok wcześniej. Zdaniem fachowców można już mówić o prawdziwej epidemii tego zjawiska, oznaczającej, że cyberbullying jest obecnie jednym z najszybciej rosnących zagrożeń, z jakim ma do czynienia brytyjska młodzież.

– Ofiary tego typu prześladowań cierpią w samotności, często nie wiedzą, co zrobić. Z reguły za zaistniałą sytuację obwiniają same siebie, dalej brnąc w tym niebezpiecznym kierunku, co odbija się na ich psychice. Skutki tego mogą być fatalne, gdyż w młodym wieku jest bardzo duża potrzeba czułości, docenienia, akceptacji – wylicza Peter Wanless, dyrektor National Society for the Prevention of Cruelty to Children, stowarzyszenia zajmującego się ochroną dzieci. Prowadzi ono również wspomniany już telefon zaufania ChildLine. Inicjatorką jego powstania była dziennikarka i prezenterka telewizyjna Esther Rantzen, znana m.in. z programu „That’s Life!”.

Jak podkreśla Peter Wanless, zachowania, które są ścigane i piętnowane w realnym świecie, muszą być traktowane identycznie w świecie wirtualnym. Ze wszystkimi tego konsekwencjami.

LEPIEJ, JAK UMRZESZ

Wyśmiewanie, zastraszanie, wulgarne słownictwo… Posiadacze portalowych kont narażeni są na różne „uprzejmości” ze strony anonimowych agresorów. Wiele osób pada ofiarą modnej ostatnio wśród nastolatków wymiany między sobą półnagich bądź nagich zdjęć. Child Exploitation and Online Protection Centre, policyjna struktura zajmująca się ochroną dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym, ostrzega, że liczba młodych ludzi szantażowanych groźbą upublicznienia intymnych zdjęć systematycznie rośnie. Są wśród nich nawet 8-latkowie.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska