MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

16/11/2013 10:51:00

Na celowniku internetowych trolli

„Wydaje ci się, że chcesz umrzeć, ale tak naprawdę masz nadzieję, że ktoś cię uratuje” – napisała Hannah Smith na swoim internetowym profilu. Dzień później 14-latka popełniła samobójstwo. To kolejna śmiertelna ofiara dręczenia w sieci. Problem zatacza coraz szersze kręgi.


Ofiarą takiego szantażu padł 17-letni Daniel Perry ze szkockiego miasta Dunfermline. Chłopak, który kształcił się na mechanika, przez dłuższy czas korespondował ze swoją rówieśniczką ze Stanów Zjednoczonych. Tak mu się przynajmniej wydawało. Przesyłał jej swoje zdjęcia i filmy wideo, pisał maile. Jednak, jak się po czasie okazało, dziewczyna nie istnieje, a w rzeczywistości ma do czynienia z szantażystami, którzy zażądali od niego kilku tysięcy funtów, w przeciwnym razie grożąc wysłaniem materiałów do jego rodziny i znajomych.

„Jeśli nie dostaniemy pieniędzy, lepiej dla ciebie będzie, jak umrzesz” – informacja o tej treści ostatecznie załamała chłopaka. Kilka godzin później skoczył z mostu, ponosząc śmierć na miejscu. Podczas dochodzenia jego rodzice zeznali, że nic nie wskazywało na tak desperacki krok, a nastolatek nie dawał po sobie poznać, że ma problemy.

– To straszne, co się stało, boję się wchodzić do jego sypialni. Cały czas mam nadzieję, że Daniel pokaże się w drzwiach i powie: „He, he, ale was nabrałem” – mówi matka samobójcy Nicola Perry. Kobieta uczula innych rodziców, by tłumaczyli swoim dzieciom, że nic nie jest warte tego, żeby odebrać sobie życie. Bez względu na to, co się stanie.

Największa policyjna operacja przeprowadzona pod kątem tego typu zagrożeń, znana pod kryptonimem „Operation K”, objęła zasięgiem 322 dzieci na całym świecie, w tym 96 mieszkających w Wielkiej Brytanii. W większości byli to chłopcy w wieku 11 – 15 lat, szantażowani przez zorganizowany gang naciągaczy. Przestępcy używali ponad 40 fałszywych profili i posługiwali się ponad 40 różnymi adresami mailowymi. Zostali namierzeni przez policję, niebawem ma się rozpocząć ich proces.

W ZAMKNIĘTYM KRĘGU

„Powinnaś się zabić”, „Jesteś nic niewarta” – tego typu wpisy na swoim profilu na Facebooku regularnie otrzymywała Jasmine Griffiths z Weston-super-Mare. Pojawiały się one nawet po tym, jak 18-latka zablokowała swoich dręczycieli. Ci bowiem od razu zakładali nowe konta, rozsyłając również informacje szkalujące dziewczynę do jej znajomych i przyjaciół.

Jasmine była na celowniku internetowych trolli przez kilka miesięcy, zanim popełniła samobójstwo. Odebrała sobie życie tuż po powrocie do domu z imprezy urodzinowej, nad ranem jej wiszące na sznurze zwłoki znalazł brat. Na kilka dni przed śmiercią dziewczyna zapytała się koleżanki: „Co byś zrobiła, gdybym się zabiła?”. Wtedy jednak wyglądało to na żart…

Jasmine opowiadała o swoich problemach przyjaciołom, przeżywała sytuację, w której się znalazła. Rodzi się pytanie – dlaczego ona, jak i inni młodzi ludzie nie wylogowują się ze stron, na których doznają upokorzeń? Zdaniem psychologów nie jest to takie proste. Dla nastolatka fakt, że ma możliwość wrzucenia na profil swojego zdjęcia, które spotka się aprobatą choćby jednej bądź kilku osób, jest dużym bodźcem. Wymiana informacji i uczestnictwo w dialogu z innymi internautami dają poczucie zadowolenia i satysfakcji, sprawiają wrażenie, że jest się częścią grupy i bierze aktywny udział w życiu rówieśników. To swoisty haczyk, zamknięty krąg, z którego trudno się wydostać. Przy czym, co warto podkreślić, trollami często są osoby, które same doświadczają nękania w sieci, a dokuczając innym, starają się odreagować własne kompleksy i fobie. Jak podkreśla Emma-Jane Cross ze wspierającej ofiary prześladowań grupy BeatBullying, nie można bezczynnie patrzeć, jak młodzi ludzie targają się na własne życie.

– Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za ich bezpieczeństwo, ono musi być dla nas priorytetem. Wspólnie – dostawcy internetu, szkoły, rząd, policja, organizacje społeczne, rodzice – musimy wypracować odpowiedni sposób postępowania w tej sprawie, mówiąc: „Stop nękaniu w sieci” – twierdzi Emma-Jane Cross.

Znamienny w tym kontekście jest przypadek sióstr Gallagher z irlandzkiego miasta Donegal. Najpierw życie odebrała sobie 13-letnia Erin, a osiem tygodni później dwa lata od niej starsza Shannon. W swoim ostatnim wpisie na portalu Ask.fm, którego dokonała na kilka godzin przed popełnieniem samobójstwa, Erin skierowała się bezpośrednio do swoich dręczycieli: „Myślicie, że to takie śmieszne, kiedy przez was zakładam sobie pętlę na szyję?”.

Piotr Gulbicki, Cooltura
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska