MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/11/2013 10:00:00

Rośnie liczba punktów sprzedaży alkoholu

Rośnie liczba punktów sprzedaży alkoholuNie tak dawno brytyjski rząd obiecywał wprowadzenie cen minimalnych na alkohol, co miało zahamować szalone promocje na te produkty w sklepach i marketach.  Pomysł porzucono, a tymczasem w UK rośnie liczba miejsc, gdzie możemy kupić coś mocniejszego praktycznie przez całą dobę.
Podczas dyskusji publicznych wiele się mówi o tym, że mieszkańcy UK za dużo piją, że alkohol jest dość tani, a sieci sklepowe poprzez liczne promocje zachęcają do kupowania jeszcze większej ilości butelek piwa, wina czy wódki. Podobnie rzecz wygląda w pubach, gdzie barmani zachęcają do super promocji mających na celu sprzedaż jak największej ilości alkoholu. Efekt jest taki, że ulice dużych miast w weekendowe noce są pełne zataczających się pijanych ludzi.

Rząd porzucił pomysł wprowadzenia minimalnych cen sprzedaży alkoholu, co miało ukrócić kuszące promocje. W efekcie, z danych Home Office wynika, że liczba pubów i klubów, w których sprzedaje się alkohol przez całą dobę wzrosła o jedną piątą.

Alkohol 24 godziny na dobę

W marcu tego roku, w Anglii i Walii było zarejestrowanych 1100 lokali, gdzie alkohol sprzedawano 24 godziny na dobę. To o ponad 200 więcej niż w 2012 roku. Ministerialne źródła potwierdzają również wzrost liczby sklepów i marketów, które oferują coś mocniejszego o każdej porze – takich miejsc jest obecnie około 2300. Ogólnie, w Anglii i Walii, działa 8900 takich miejsc – łącznie z hotelowymi barami. Dla porównania – w 2010 roku ogólna liczba wynosiła 7800.

Zdaniem ekspertów, obecnie na Wyspach można bardzo łatwo znaleźć miejsce, gdzie sprzedawany jest alkohol po tradycyjnej godz. 23.

– Nowe dane mocno nas rozczarowały. Widać jak na dłoni, że nasz system koncesji na alkohol praktycznie nie działa. Przepisy przepisami, ale wystarczy w piątek wieczorem lub w sobotę wyjść do centrum dowolnego większego miasta, żeby zobaczyć, jak wygląda to w praktyce. Musimy dysponować pełnym przeglądem skali obecnych licencji i analizą dzisiejszych rozwiązań prawnych. To będzie krok do zmian kultury picia w naszym narodzie – mówi Eric Appleby z Alcohol Concern.

- Pijaństwo w naszym kraju ma trzy podstawowe czynniki, którymi są cena, dostępność i marketing. Rząd, jak widać, na ceny nie ma wpływu, na promocje i różnego rodzaju akcje marketingowe również. Ale rosnąca dostępność alkoholu nie jest dobrą wiadomością.  Z pewnością nie pozostaje to obojętne w przypadku osób mających problem z piciem – mówi parlamentarzystka, dr Sarah Woollaston.

Cześć ekspertów winy za rozpijanie społeczeństwa upatruje w Laburzystach, którzy w 2005 roku zaczęli lansować sprzedaż alkoholu do późniejszych godzin, a nawet całodobowo. Tony Blair w ten sposób docierał do młodych wyborców, obiecując, że skończy się czas „last orders” w pubach. Z pewnością nie pomógł też David Cameron, który latem tego roku porzucił plan wprowadzenia cen minimalnych. Nie spodobało się to między innymi policjantom, którzy w weekendy mają sporo roboty z pijanymi do nieprzytomności młodymi ludźmi na ulicach miast.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska