MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/11/2013 08:17:00

Brytyjska stolica muzyki

Londyn od wielu dekad nie jest już centralnym punktem imperium, nad którym nigdy nie zachodzi słońce. W pewnej dziedzinie jednak nadal pozostaje jednym z najważniejszych punktów na świecie. Chodzi oczywiście o muzykę, której Londyn jest niekwestionowaną stolicą.


– To nie było celowe uszkodzenie, ale naturalna żywiołowość… Spodziewaliśmy się pewnych strat i poczyniliśmy już kroki w celu pokrycia kosztów. Wkrótce będziemy mieli więcej punkowych koncertów – tłumaczył na drugi dzień mediom dyrektor klubu Allan Schaverien i swojego słowa dotrzymał. Od października tego roku w każdy piątek wieczorem Rainbow Theatre w swoje władanie przejmowały punki. Bilety kosztowały jednego funta, a tymczasowa scena, na której wystąpili między innymi Johnny Thunder & The Heartbreakers, The Ramones, Blondie, Siouxsie & The Banshees, The Rezillos, Sham 69, Generation X i oczywiście The Clash, urządzona została w foyer. Główna scena na wszelki wypadek w piątki pozostawała zamknięta.

24 grudnia 1981 r. z okazji 50-lecia Rainbow Theatre zagrali Elvis Costello and The Attractions. Jak się niestety okazało, był to ostatni koncert w tym miejscu. Rok później nieudanej próby reaktywacji klubu podjęli się muzycy kapeli The Crass, którzy zasquotowali opuszczony budynek i próbowali urządzić w nim występ. Przeszkodziła im ewikcja (od „evictio” – odzyskanie własności drogą sądową, pozbawienie kogoś prawa do posiadania rzeczy nabytej zgodnie z prawem na mocy orzeczenia sądowego – przyp. red.).

Steve Ignorant i jego załoga przenieśli się więc do również porzuconego Zig Zag Club w zachodnim Londynie. W latach 80. w sali okazjonalnie urządzane były walki bokserskie. W roku 1995 budynek został zakupiony przez Uniwersalny Kościół Królestwa Bożego. Od tej pory w Sali, w której swoją gitarę spalił Jimi Hendrix, słychać już tylko hymny wielbiące chwałę Pana.

NAMIOT JAK PIRAMIDA, PIRAMIDA JAK Z „MISIA”

Strata Rainbow Theatre zapewne spowodowała, że łza zakręciła się w oku kilku podstarzałym hipisom i siwiejącym punkowcom. Nie ma co jednak ukrywać, że na scenę muzyczną stolicy Zjednoczonego Królestwa wpływ miała raczej niewielki. W mieście działa ponad 20 wielkich sal koncertowych, a miłośnicy granej na żywo muzyki mogą również wybierać spośród setek małych, specjalizujących się we wszystkich możliwych gatunkach muzycznych klubików. Bez wątpienia jednak największe wrażenie robi na wszystkich The O2. Gigantyczny, rozbity na czubku przylądka Greenwich namiot widać nawet na zdjęciach satelitarnych. Jego średnica wynosi dokładnie 365 m – po jednym metrze na każdy dzień roku. Sztywność konstrukcji zapewnia 12 gigantycznych 100-metrowych masztów. Jeśli komuś jeszcze mało tych kalendarzowych porównań, dodać można, że w swym najwyższym miejscu kopuła wznosi się na wysokość 52 metrów – dokładnie tyle, ile w roku przypada tygodni. Sam projekt został zapoczątkowany na znacznie mniejszą skalę jeszcze za czasów konserwatywnego premiera Johna Majora i miał być ozdobą obchodów wejścia Wielkiej Brytanii w trzecie tysiąclecie. Prawdziwego rozmachu nabrał w roku 1997, po przejęciu władzy przez Tony’ego Blaira, który znacznie dofinansował budżet i nakazał zwiększyć rozmiary budowli.

W wyniku tych roszad nad brzegiem Tamizy zaczął powstawać największy namiot na świecie – Millennium Dome. Sam Blair na krótko przed jego ukończeniem tłumaczył, że jest to „triumf zaufania nad cynizmem, śmiałości nad zobojętnieniem i doskonałości nad przeciętnością”. Lewicowi politycy nie ukrywali, że Millennium Dome ma być pomnikiem, który swą okazałością i śmiałością wychwalać będzie dokonania nowej ekipy rządzącej. Niestety, dosyć szybko okazało się, że jest to raczej przykład na to, jak laburzyści potrafią marnotrawić publiczne fundusze. Budowa samego namiotu kosztowała brytyjskich podatników „jedynie” 46 mln funtów. Prawdziwe wydatki zaczęły się jednak dopiero po uroczystej inauguracji. Funkcjonująca tu przez cały rok 2000 wystawa „Millennium Experience” przyciągnęła w sumie ponad 6 mln widzów, a sprzedane na nią bilety przyniosły 189 mln zysku. W tym samym czasie jednak koszty eksploatacji przekroczyły 789 mln. Co gorsza, po zamknięciu wystawy nikt nie miał zielonego pojęcia, co dalej. Przez kolejne lata gigant stał pusty. Mimo to miesięczny koszt jego utrzymania i tak oscylował w okolicach miliona funtów. Budowla bardzo szybko zyskała miano białego słonia, którym to idiomem w Wielkiej Brytanii zwykło się określać bardzo drogi, ale niepotrzebny przedmiot.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska