MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

07/11/2013 18:07:00

Unijne absurdy - drugie dno

Unijne absurdy - drugie dnoZa parę lat może się okazać, że jabłka będące naszym hitem eksportowym nie są już jabłkami, bo są za mało okrągłe, a kiełbasa może nosić taką nazwę tylko wówczas, gdy będzie miała odpowiednią długość i szerokość oraz kolor. Tak bowiem może zadecydować Unia Europejska, która coraz śmielej ingeruje w to, co i jak ma być produkowane na jej terenie, co może być sprowadzane oraz sprzedawane.

W ten sposób stara się zazwyczaj zadbać o swój interes lub wpływy do budżetu wybranych krajów, co nie zawsze służy dobru konsumentów. Bo jak inaczej rozumieć normę na zakrzywienie ogórka oraz banana, wynoszącą  w przypadku ostatniego poniżej 27 mm na 14 cm? To nic innego jak przyzwolenie na to, by banany do Unii przywozili jedynie Francuzi ze swoich dawnych kolonii oraz wyeliminowanie ich głównego konkurenta w postaci bananów Chiquita pochodzących z Ameryki Południowej.  


Z podobnego powodu marchewka została owocem - chodziło o to, by portugalska konfitura mogła być dalej dotowana. Ślimaki zaś zostały rybą, by z funduszy mogli korzystać Francuzi. Potem pojawił się pomysł, by kury w klatkach stały pazurami do przodu. Rozważano również, jakie powinny być wymogi dotyczące sposobu ustawiania drabiny, a nawet limit dotyczący wielkości produkowanych prezerwatyw.

Na tym jednak absurdy się nie kończą. Można wręcz powiedzieć, że przybierają na sile i wkraczają w coraz to nowe gałęzie przemysłu, jak oświetleniowy czy AGD. Tym razem jednak, jak deklaruje Bruksela, celem tych regulacji jest ochrona środowiska i portfeli konsumentów. Przykładów nie trzeba daleko szukać. W 2007 r. Bruksela zdecydowała, że mieszkania będzie można oświetlać wyłącznie energooszczędnymi żarówkami. Dzięki temu przeciętne unijne gospodarstwo zaoszczędzi rocznie 25-50 euro. Nie wyliczono jednak, ile zyskają na tym firmy specjalizujące się w produkcji energooszczędnych żarówek.

Potem pojawił się zakaz sprzedaży termometrów rtęciowych, bo stare, wyrzucone na śmietnik, są zdaniem urzędników, bardzo niebezpieczne dla ekosystemu. Z drugiej jednak strony taki termometr starczał na kilkanaście, a nawet i na kilkadziesiąt lat. Nowe elektroniczne, które mają je zastąpić, są nie tylko bardziej wadliwe, ale dużo droższe. Znowu pojawia się więc pytanie, kto na tym faktycznie zyskał. Bo na pewno nie konsument, który teraz nie dość że więcej płaci za termometr, to coraz częściej go kupuje. A tym samym coraz więcej tego sprzętu trafia na wysypiska śmieci.

Wreszcie przykłady z ostatnich dni. Pierwszym są odkurzacze, których maksymalna moc ma spaść od 2014 r. do 1600 W, a od 2017 r. do 900 W, czyli nawet trzykrotnie w porównaniu do obecnie sprzedawanych modeli. Pewnie będzie ciszej, wątpliwe, by było czyściej, a na pewno będzie drożej. Taka decyzja nie pozostanie bez wpływu na ceny ekologicznych urządzeń. Firmy będą musiały wydać pieniądze na opracowanie nowej technologii produkcji, dzięki której urządzenia wytarzane według nowych zaleceń będą tak samo wydajne jak dotychczasowe. Dotyczy to w dużej mierze polskich firm, które rocznie produkują milion odkurzaczy.

Niemal pewne jest, że wzrosną ceny sprzętu o dużej mocy - tego, który ma zostać wycofany z rynku. Tak zresztą stało się ze 100-watowymi żarówkami, których cena podskoczyła, gdy Bruksela zabroniła ich używać. – Otrzymujemy już sygnały od klientów, którzy chcą zrobić zapas odkurzaczy o dużej mocy, bo nie wierzą, że takie same efekty można osiągnąć przy niższych parametrach – komentuje Wojciech Konecki, dyrektor generalny CECED, zrzeszenia producentów AGD.

Czy tak się też stanie z sedesami? Według ostatnich doniesień Unia, chce uregulować także to, ile wody mogą zużywać pisuary i sedesy, które mają być uznane za przyjazne środowisku, a tym samym nosić znaczek eko. 

Patrycja Otto, dziennik.pl
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 5)

henioboy

187 komentarzy

10 listopad '13

henioboy napisał:

A mi się wydaje. Że to robią za nasze pieniądze, dla naszego dobra. No bo przecież zgodziliśmy się na akcesję z Unią. A w warunkach przystąpienia wyrażnie było napisane,że prawo Unijne jest ponad prawem poszczególnych państw. Więc o co chodzi ? Trzeba było głosować przeciwko . Nie wiem ilu polityków jest w Europie, ale w Polsce około 50 tys. I oni kręcą całym 38śmio milionowym narodem. Bo wmówili wszystkim,że tak trzeba, że to dla dobra narodu. No cóż, naród ciemny to nie kuma. Podobnie w innych panstwach.

profil | IP logowane

tomaszzet

115 komentarzy

7 listopad '13

tomaszzet napisał:

Brakuje jeszcze by nam podyktowali, że nasienie ma tryskać jedną serią i to wyłącznie podczas wyjmowania...

profil | IP logowane

Markywee

179 komentarzy

7 listopad '13

Markywee napisał:

oscypki....

Konto zablokowane | profil | IP logowane

nobie1973

43 komentarze

7 listopad '13

nobie1973 napisał:

Problem polega na tym iz unijne urzedasy wymyslaja coraz wieksze glupoty aby usprawiedliwic ich racje bytu w strukturach UE. Ciekawe tylko do czego to doprowadzi w dluzszej perspektywie czasu...?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska