MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

28/10/2013 07:14:00

Felieton: Przybywa milionerów

Felieton: Przybywa milionerówW Polsce przybywa milionerów. W Hiszpanii przybywa milionerów. We Francji przybywa milionerów. W Chinach przybywa milionerów. Gdzie nie spojrzeć – przybywa milionerów.
Koniec kryzysu! Gospodarka ruszyła z impetem. Rośnie ilość zamówień. Słupki sprzedaży szybują. Pracodawcy zatrudniają na potęgę. Koniec z zatorami płatniczymi. Dziura budżetowa się kurczy. Państwo spłaca zadłużenie. Inwestorzy pchają się drzwiami i oknami. Przybywa milionerów.

Brzmi spójnie? Wydaje się, że tak, choć – oczywiście – to bełkot. Prawdziwe jest tylko ostatnie zdanie, przystające do sąsiednich aż miło. Bo milionerów faktycznie przybywa, również w Polsce – tyle że nie na fali prosperity, a kosztem ubożejącego społeczeństwa. Co więcej, w Polsce nie tylko przybywa milionerów, ale przybywa ich najszybciej w Europie. W ciągu najbliższych pięciu lat ich liczba nad Wisłą ma wzrosnąć o niemal 90 proc. Tak wynika z raportu szwajcarskiego banku Credit Suisse. Według prognoz analityków, do 2018 r. liczba milionerów w skali globalnej wzrośnie o 50 proc. Obecnie ponad 2 miliony ludzi na świecie posiada majątek rzędu 5–10 milionów, prawie 100 tys. pławi się w sumach ponad 50-milionowych, a „aktywami” o wartości ponad stu milionów rozporządza ok. 34 tys. mieszkańców naszej planety. Najwięcej milionerów jest w USA: 13,2 miliona. We Francji jest ich 287 tys., w Niemczech – 221 tys., we Włoszech – 127 tys., a w Wielkiej Brytanii – 117 tys.

Gdyby te liczby nie zrobiły na nikim wrażenia, to może słów kilka o proporcjach. Milionerzy, stanowiący mniej niż 1 proc. światowej populacji, kontrolują 41 proc. globalnego bogactwa, w sumie rozporządzając, pod różnymi postaciami, kwotą 98,7 biliona dolarów. To o 13 razy więcej niż ma „na swoim koncie” 68 proc. ludzi na niższych szczeblach drabiny społecznej, czyli ok. 3,2 miliarda osób. W Rosji 35 proc. bogactwa tego kraju kontrolowane jest przez 110 osób. A jak jest na Zachodzie? Tu rozkład jest podobny do globalnego: 1 proc. najbogatszych posiada 40 proc. narodowego bogactwa. Jednak tego, jak jest naprawdę, nie wie nikt. W sensie: nikt, kto chciałby się podzielić taką informacją. Jak to się mówi – pieniądz lubi ciszę. A duży pieniądz lubi ciszę grobową (warto to rozumieć dosłownie). Czołówki rankingów najbogatszych ludzi na świecie wypełniają nuworysze i frontmani. Prawdziwe bogactwo skryte jest przed oczami opinii publicznej. Ludzie, którzy współcześnie dorabiają się fortun nie robią tego „bez pozwolenia”. W Polsce próbował tego Roman Kluska – i szybko został sprowadzony do parteru. By wejść do klubu multimilionerów, trzeba się sprzedać. Podpisać cyrograf z establishmentem zarządzającym dystrybucję majątku publicznego za pomocą systemu bankowego, biurokracji, służb specjalnych i innych para- i pozaadministracyjnych metod nacisku.

Zachodnie fortuny powstały wieki temu. Skupione są w rękach wielkich rodów: Rotszykdów, Rockefellerów czy Morganów. To ludzie (jakkolwiek dalecy od człowieczeństwa), którzy kontrolują system finansowy za pośrednictwem takich instytucji jak Bank Rozrachunków Międzynarodowych z siedzibą w Szwajcarii czy amerykański Bank Rezerw Federalnych. Za pomocą pojedynczych decyzji mogą wywoływać i gasić kryzysy. Przykładowo: utrzymywanie niskich stóp procentowych przez szefa „Fed”, Alana Greenspana, było kluczową przyczyną wzrostu zadłużenia, pęcznienia, a w końcu pęknięcia bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości. Od tej „detonacji” rozpoczął się kryzys – a raczej kolejna odsłona tego przewlekłego stanu gospodarki – który zaostrza się od 2008 r.

Kredyty rozdawane lekką ręką w warunkach niskich stóp procentowych nasilają bowiem produkcję pustego pieniądza, oderwanego od realnej wartości, której nośnikiem od wieków były kruszce szlachetne, w szczególności złoto. A pusty pieniądz to dług. Co dzieje się, gdy długi nie są spłacane, wie każdy, kto miał do czynienia z windykatorem lub komornikiem. Warto spróbować sobie wyobrazić, jak komornicza egzekucja na bruk będzie wyglądać w skali świata.

Pan Dobrodziej
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska