MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

21/10/2013 08:44:00

PL: Gehenna przy przeprowadzce z zagranicy

PL: Gehenna przy przeprowadzce z zagranicyRachunków za prąd i telefon, a nawet mandatów z czasów, kiedy mieszkało się w innym kraju. Tego wymagają urzędy celne od osób, które chcą się osiedlić w Polsce.
Osoby, które przyjeżdżają z zagranicy do Unii Europejskiej i zamierzają przywieźć ze sobą rzeczy osobiste czy samochód, muszą przygotować się na rozliczenie z urzędem celnym – chodzi o cło, akcyzę i VAT. Przy przeprowadzce w ramach UE cła się nie płaci, ale trzeba być przygotowanym na uiszczenie akcyzy od np. samochodu sprowadzonego z Anglii czy z Niemiec. Danin publicznych można uniknąć, jeśli udowodni się urzędnikom, że mieszkało się na stałe poza Polską albo przez określony czas było się w posiadaniu auta.

Wydaje się, że skorzystanie ze zwolnienia jest proste. To jednak tylko teoria. W praktyce urzędy celne wymagają od przesiedleńców wielu różnych dowodów, które w 100 proc. potwierdziłyby spełnienie warunków do zwolnienia z cła czy podatków.

Nasza czytelniczka niedawno zaczęła przeprowadzać się z USA do Polski. Chciała zabrać ze sobą meble i inne rzeczy, które zgromadziła w trakcie pobytu za oceanem. Przedstawiła urzędowi celnemu umowę najmu mieszkania i umowę o pracę, które według niej potwierdzały kilkuletni stały pobyt za granicą. Dla urzędników to było niewystarczające. Domagali się innych dowodów. Nieskuteczne okazały się też wizy potwierdzające jej ciągłość pobytu w USA. Dokumentami, które po kilku tygodniach zmagań zaspokoiły urząd, były opłacone faktury za energię oraz abonament telefoniczny.

Inny nasz czytelnik, który przeprowadzał się z Anglii i chciał zatrzymać swój samochód, prócz dowodu jego zakupu i dokumentu rejestracyjnego musiał przedstawić dowody ubezpieczenia pojazdu, rachunki z warsztatu samochodowego i mandaty wystawione na niego za przekroczenie prędkości.

Warunki zwolnienia

Czy urzędnicy nadużywają prawa, wymagając tak wielu dokumentów? Okazuje się, że nie, bo przepisy dają im takie uprawnienia.

Podstawowym aktem prawnym, który określa ulgę w płaceniu cła, jest rozporządzenie Rady WE nr 1186/2009 z 16 listopada 2009 r. ustanawiające wspólnotowy system zwolnień celnych. Zgodnie z tą regulacją zwolnieniu podlega jedynie to mienie osobiste, które pozostawało w posiadaniu oraz było używane w poprzednim miejscu zamieszkania przez osobę przeprowadzającą się przez co najmniej 6 miesięcy, licząc od dnia, w którym osoba ta przestała zamieszkiwać w państwie trzecim. Ponadto zwolnienie przysługuje tylko tym, którzy mieszkali poza UE nieprzerwanie przez co najmniej 12 miesięcy. Warunek ten będzie spełniony, gdy przykładowo ktoś stale przebywając w USA, kilkukrotnie opuścił ten kraj – np. w celach turystycznych czy służbowych. Dodatkowo aby nie narazić się na zapłatę cła, nie można pozbyć się przywożonych rzeczy przez rok.

W przypadku zwolnienia z akcyzy czy VAT warunki do skorzystania z preferencji są podobne.

Różne dokumenty

Marta Zbaliszyn, rzecznik Izby Celnej w Łodzi, tłumaczy, że katalog możliwych dowodów potwierdzających spełnienie przesłanek do zwolnienia z należności celnych stanowiących mienie osobiste jest otwarty. Wyjaśnia, że zastosowanie mają tu ogólne zasady wynikające z ustawy – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 z późn. zm.), w tym przede wszystkim zasada wynikająca z art. 180, zgodnie z którą jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem.

Piotr Tałataj, rzecznik prasowy Izby Celnej w Warszawie, wskazuje, że przy zwolnieniu towarów z należności celnych i podatkowych osoba przesiedlająca się może przedłożyć organom celnym np. dowody zakupu bądź nabycia w inny sposób tych towarów, dokumenty świadczące o ich remoncie, naprawie czy konserwacji, z których będzie wynikało posiadanie i używanie tych rzeczy przez wymagany okres. W przypadku samochodu będą to dowód potwierdzający zakup auta, dowód rejestracyjny, ubezpieczenie, miejsce przechowywania pojazdu, np. opłata za garaż czy parking.

Konieczne tłumaczenie

Oprócz dużej liczby dokumentów nasi czytelnicy skarżą się, że musieli tłumaczyć dla urzędu dostarczone im dokumenty na język polski – i to przez tłumacza przysięgłego, co dodatkowo zwiększa koszty i czasochłonność całej procedury.

Maciej Turżański, ekspert podatkowy w KPMG w Polsce, wyjaśnia, że organy mogą żądać przedłożenia tłumaczeń na język polski wszelkich składanych przez podatnika dokumentów, które zostały sporządzone w języku obcym. Urzędy nie mają obowiązku ich tłumaczenia we własnym zakresie.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

robertson216

32 komentarze

21 październik '13

robertson216 napisał:

Wcale nie taka gehenna! W sierpniu znajomi zjeżdżali na stałe do kraju i wcześniej wszystkiego się dowiedzieli w urzędzie celnym w miejscu zamieszkania.Nosili się z wyjazdem od dłuższego czasu,więc kupili okazyjnie w UK drugi samochód z kierownicą po lewej stronie i normalnie go ubezpieczyli i posiadali ważny MOT.Po powrocie nikt nie robił im żadnych problemów i przerejestrowali ten wóz bez problemu i żadnej akcyzy.Oczywiście rok temu celnicy powiedzili,że auto musi być zarejestrowane,ubezpieczone i mieć ważne badania techniczne minimum 12 m-cy.Przed wyjazdem sprzedali samochód z kierownicą po prawej stronie,posprzedawali trochę mebli i innych gratów,część rozdali zanjomym.Cenniejsze sprzęty wysłali paczkami.Resztę dobytku spakowali w samochód i tak wrócili do kraju.

profil | IP logowane

andyopole

264 komentarze

21 październik '13

andyopole napisał:

I wez tu wroc czlowieku...

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska