Tych pięć podstawówek z pewnością wyróżnia się od innych szkół. Dla żadnego z uczniów angielski nie jest pierwszym językiem ojczystym. Z najnowszych danych wynika, że do grona tych szkół wkrótce dołączą kolejne, bowiem już 240 placówek może pochwalić się 90-procentowym wskaźnikiem uczniów, dla których angielski to język numer dwa.
A jeszcze na początku roku głośno było o Gladstone Primary School w Peterborough. To właśnie ta szkoła została pierwsza placówką, w której nie doliczono się żadnego ucznia, którym ojczystym i głównym językiem jest angielski. Od tego czasu grono tych szkół powiększyło się do pięciu. Dwie z nich, w tym wspomniana szkoła z Peterborough, to placówki uczące ponad 400 dzieci, które w sumie mówią ponad 20 językami.
Dzieci imigrantów wymagają więcej uwagi
Eksperci edukacyjni do tej pory pozytywnie oceniali obecność dzieci imigrantów w brytyjskich szkołach. Podkreślali, że mają one dobry wpływ na rodowitych Brytyjczyków, będąc często przykładem pracowitości i dyscypliny. Teraz już nie są tak pozytywnie nastawieni.
- To zjawisko przybiera na sile poprzez rosnącą skalę imigracji. Ma ono bardzo duży wpływ na jakość i model naszego szkolnictwa. Dzieci imigrantów przynoszą do szkół właściwe wzorce etyczne, pracowitość i inne cechy. Problem w tym, że wielu z nich wymaga sporej uwagi i pomocy od nauczycieli, głównie za sprawą bariery językowej, co negatywnie odbija się na pracy z uczniami mówiącymi po angielsku jako głównym języku – mówi profesor Alan Smithers z University of Buckingham.
- Dzieci imigrantów wymagają większej uwagi od nauczycieli, głównie w celu pokonania bariery językowej. Czasami nauka w miarę płynnego porozumienia się po angielsku to rok pracy nauczyciela, który w tym czasie siłą rzeczy będzie zaniedbywał relacje z rodowitymi Brytyjczykami – mówi Chris McGovern z Campaign for Real Education.
Z danych ministerstwa edukacji wynika, że wspomniana szkoła z Peterborough liczy sobie 441 uczniów, którzy jako swój podstawowy język wymienili pendżabski, urdu, portugalski, czeski, polski i rosyjski. Nauczyciele pomagają dzieciom w nauce angielskiego – wyjaśniają wszystko, tak aby uczniowie lepiej kojarzyli przedmioty i czynności ze słowami. – Coraz więcej ludzi na świecie to osoby dwujęzyczne. W naszej szkole przyjęliśmy zasadę, że dwujęzyczność nie jest postrzegana jako trudność – mówi Christine Parker, dyrektorka szkoły. Władze Peterborough z budżetu ministerstwa otrzymują rocznie dodatkowe 1,5 mln funtów na pokrycie kosztów nauki języka angielskiego w tej szkole.
Z kolei w Sacred Heart School w Tipton uczy sie 128 uczniów, których rodzice w większości pochodzą z Pakistanu i Bangladeszu. – W ciągu kilku tygodni sprawiamy, że te dzieci zaczynają się komunikować między sobą po angielsku – zapewnia Melanie Gee, dyrektora placówki.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk