MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/08/2013 10:25:00

Niech żyje wolność i swoboda

Perełka na lotnisku. Pleśniak biały moim gościem. Szanuj budowlańców. Burak polski. Gdzie Damian ma moje zdanie. Ariel – Boże co za imię! Polski boss, jak z d... włos. „Może jeszcze browary i dziwki?!” Dezorientacja buraka.

Poczęstowałem go kawą z termosu, zaproponowałem kanapki i papierosa. Przystał ochoczo na moje propozycje. Ostatni raz jadł wczoraj, a kawę pił kilka dni temu – nie miał pieniędzy. Dałem mu piątkę. Wzbraniał się, tłumacząc, że nie wie kiedy odda, powiedziałem mu, żeby się nie przejmował.
- Co to kurwa jest!? Impreza!? Może jeszcze browary wam przywieźć i dziwki!?
Nad nami stał Ariel, siny ze złości.
- Będziecie zapierdalać dwie godziny dłużej! Do roboty kurwa!
Spokojnym głosem zwróciłem mu uwagę, że jest akurat pora lanczu i mam prawo w tym czasie robić co nam się żywnie podoba.
- Lancz to będziesz miał, jak będziesz robił u Anglika.
Wyjaśniłem mu, że jest takie prawo w UK i nieprzestrzeganie go niesie przykre konsekwencje.

- Wystarczy tylko zgłosić gdzie trzeba i całą waszą firmę ch... strzeli. I jeszcze siedzieć pójdziecie, bo zatrudniacie nielegalnie, podatków nie płacicie.
Ariel zamilkł.
- A dwie godziny dłużej możemy zostać, jak nam zapłacicie za nie. Nie odezwał się już ani słowem. Wyszedł. Byłem ciekaw jaki będzie ciąg dalszy.
- Wywalą nas, wywalą nas – powtarzał spanikowany Radek.
- Nie przejmuj się tym, wezmę wszystko na siebie.
- To nic nie da, i tak wywalą nas obu.

Wziął puszkę z wypełniaczem do dziur i udał się do innego pomieszczenia, a ja spokojnie dopijałem kawę zapalając kolejnego papierosa. W drzwiach na parterze zazgrzytał klucz, otworzyły się z hukiem i po chwili stanęli nade mną Damian i Ariel.
- O co chodzi? - zapytał ten pierwszy - Słyszałem, że chcesz mnie podjebać?
- Nic podobnego, chciałem jedynie zgłosić nieprawidłowości jeśli chodzi o przestrzeganie prawa pracy, nieujawnienie dochodów i nielegalne zatrudnianie.
- Ochujałeś?! Co ty mówisz?! - wrzeszczał Damian – Ja pomagam tym śmieciom, dzięki mnie mają co żreć!
- Chyba nie bardzo, skoro od dwóch tygodni nie wypłacasz ludziom kasy.
Blefowałem – nie miałem pojęcia czy Damian płaci regularnie, czy nie, ale wiedziałem jak to jest w większości polskich firm. Strzał okazał się celny.
- Bo nie mam kurwa, bo nie mam, nie dostałem jeszcze przelewu!
- Jakiego przelewu, przecież rozliczasz się w gotówce - to był kolejny mój blef.
- No właśnie tej kasy, którą miałem dostać, nie dostałem. - zapadło milczenie.
- No dobra róbcie, a ja piątej przywiozę jakiś kesz. - powiedział po chwili i wyszedł wraz z Arielem.

Przebrałem się w robocze ciuchy i zawołałem Radka.
- Musimy dokończyć lancz.
Radek był blady jak ściana, którą wcześniej malował.
- Myślisz, że nas nie wywalą – spytał.
- Jesteśmy teraz ostatnimi ludźmi, których chcieliby wyrzucić. - odrzekłem.
Punktualnie o piątej zjawił się Damian. Radkowi wręczył tygodniówkę, a mnie dniówkę. Powiedziałem Damianowi, że skoro ma trudności z kasą nie musi mi na razie nic wypłacać. Nie mam ciśnienia. Chłop doznał szoku:
- To po chuj była ta cała afera?
- Żeby wymusić na tobie szacunek do ludzi.

Damian wyszedł, a Radek zaprosił mnie na piwo do pobliskiego pubu.
Za tydzień m.in. o sławnych, polskich gwiazdach rocka, które spotkałem na budowie.

Janusz Młynarski, Polish Review
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

galadriel

821 komentarz

12 sierpień '13

galadriel napisała:

no, swietne : )

profil | IP logowane

Nie_z_tej_bajki

87 komentarzy

11 sierpień '13

Nie_z_tej_bajki napisała:

świetne - jak zwykle ! :-)))

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska