Dlaczego nie lubimy swoich sąsiadów?

Aż 60 proc. ankietowanych mieszkańców Wielkiej Brytanii stwierdziło, że ciężko im się dogadać przynajmniej z jednym sąsiadem. Co trzeci ankietowany przyznał, że ma na bakier z co najmniej z dwoma sąsiadami. Powodów takich sytuacji jest mnóstwo – od hałasujących dzieci, przez nocne imprezy, aż po zaśmiecony ogródek.

Na liście punktów zapalnych stwarzających konflikty sąsiedzkie znalazło się też m.in. parkowanie w niewłaściwym miejscu, blokowanie wyjazdu, pozwalanie, aby pies szczekał przez cały dzień, rodzinne awantury zakłócające spokój i wiele innych.

Aż połowa uczestników badania stwierdziła, że gdy napotka sąsiada na swojej drodze, to odwraca wzrok ignorując go. Blisko 10 proc. rzuca sąsiadowi „zimne spojrzenie”. Co dziesiąty ankietowany przyznał, że wojny z sąsiadem toczy od dobrych kilku lat.

Czasem brak sympatii międzysąsiedzkiej nie musi mieć wyraźnego powodu. Część ankietowanych przyznała, że po prostu sąsiad nie podoba im się z wyglądu i dlatego nigdy nie zdecydowali się nawet na krótką wymianę zdań. Blisko 30 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie zamierza utrzymywać kontaktów z sąsiadami.

 Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Koszmar za ścianą: uciążliwi sąsiedzi
• Sąsiedzi - dobrze że mam żaluzje
• 15 tys. funtów za dobrego sąsiada
• Wolność Tomku w swoim domku