– Było to wydarzenie niezwykłe i mogę powiedzieć, że było to wydarzenie mojego życia – mówi Ewa Sadowska.
Oprócz królowej w garden party uczestniczyli też inni członkowie rodziny królewskiej: książę Karol z żoną Kamilą i księżna Kate. Przyjęcia mają ściśle określoną formułę i scenariusz, ale mimo to są okazją do krótkich i nieformalnych rozmów z członkami królewskiego dworu. W trakcie przyjęcia królowa spaceruje wśród gości i stara się przynajmniej część z nich powitać i bliżej poznać. Ewa Sadowska była pod wrażeniem jej osobistego uroku.
– Królowa Elżbieta robi niezwykłe wrażenie, jest dowcipna i bardzo uważna. Widać, że mimo podeszłego wieku dużą radością są dla niej spotkania i rozmowy z ludźmi – wspomina z ogromnym wzruszeniem.
Udział w przyjęciu ogrodowym to wyjątkowe wyróżnienie. Lista gości na garden party jest układana z dużą starannością i nikt nie znajduje się na niej przypadkowo. W imieniu królowej zaproszenie wysyła Lord Chamberlain’s Office. Jest to najczęściej wyraz uznania za działalność społeczną i wybitne osiągnięcia w różnych dziedzinach życia. Na przyjęciach w pałacu Buckingham można spotkać ludzi z pierwszych stron gazet – znanych polityków, aktorów i sportowców.
Śniadania w porze lunchu
Przyjęcia ogrodowe mają tradycje sięgające lat 60. XIX wieku. Ówcześnie panująca królowa Victoria dwa razy w roku zapraszała gości do swojego ogrodu na śniadania, które de facto były lunchem. Odbywały się bowiem w godzinach popołudniowych. Od roku 1950 pałac Buckingham organizuje garden party przynajmniej trzy razy w roku. Raz w roku podobna impreza odbywa się w pałacu Holyroodhouse w Edynburgu. Przyjęcia stały się formą wyróżnienia osób mających zasługi dla życia publicznego. Każdego roku uczestniczy w nich ok. 30 tys. gości.
Goście zaproszeni na przyjęcie do ogrodu w pałacu Buckingham zaczynają schodzić się od godziny 15.00. Impreza rozpoczyna się punktualnie o 16.00, gdy do ogrodu wchodzi królowa w asyście członków rodziny. Wojskowa orkiestra gra hymn narodowy, po czym Elżbieta II zaczyna witać się z gośćmi. Osoby, do których podejdzie monarchini, są na ogół o tym uprzedzone, choć bardzo często królowa spontanicznie wita także osoby spoza priorytetowej listy.
– Obserwowałam, jak coś śmiesznego opowiadała jej grupa studentów i królowa najwyraźniej miała ochotę roześmiać się na całe gardło, jednak umiejętnie powściągnęła emocje – opowiada Ewa Sadowska.
Po powitaniu wszyscy udają się do namiotu, w którym można napić się prawdziwej angielskiej herbaty, a także spróbować wypieków z pałacowej kuchni. W menu były ciasta i zimne przekąski.
– Herbata była zupełnie wyjątkowa. I te nieprawdopodobne torty oraz koreczki z łososiem. Być może to efekt podniosłej atmosfery i świadomość przebywania w królewskim pałacu powodują, że wszytko smakuje tam lepiej – mówi Ewa Sadowska.
Jak podaje pałac Buckingham, podczas każdego przyjęcia jest serwowanych ok. 27 tys. filiżanek herbaty i 20 tys. kanapek. Kilka tysięcy gości jest obsługiwanych przez 400 osób z dworskiej służby.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.