21-letni Daniel Brzozowski amatorsko trenuje boks. Szedł pijany razem z kolegami, kiedy spotkał 28-letniego Michaela Evansa i jego znajomych. Między mężczyznami doszło do kłótni. Daniel Brzozowski zaatakował mężczyznę, uderzając tak mocno, że ten upadł głową na chodnik. Do zdarzenia doszło w miejscowości Great Yarmouth w hrabstwie Norfolk.
Ofiara natychmiast trafiła do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili poważne uszkodzenie mózgu, krwawienie i złamaną szczękę. Od tego czasu Michael Evans wymaga stałej opieki lekarskiej, a jego rodzina boi się, że jego mózg już nigdy nie będzie w pełni sprawny.
Rodzice ofiary: „Niedorzecznie niska kara”
Wczoraj sąd w Norwich skazał Polaka na trzy lata więzienia, po tym jak przyznał się do pobicia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ofiary. Rodzina Evansa wyrok przyjęła z niedowierzaniem. – To niedorzeczne. Ten człowiek zniszczył życie mojemu synowi. Michael nie jest w stanie żyć samodzielnie, wszędzie go muszę zabierać. Mój syn nie ma władzy w prawej ręce, cały czas trwa rehabilitacja. Nie jest w stanie użyć noża czy długopisu. Wcześniej był ciągle w ruchu, często wychodził z przyjaciółmi. Teraz ciężko go namówić, aby wyszedł z domu. Syn ma również kłopoty z pamięcią. Nie rozpoznaje swojej dwuletniej siostrzenicy. To kompletnie inny człowiek. Mówi w inny sposób, śmieje się inaczej. Ledwo pamięta miejsca, w których kiedyś bywał, pamięta za to miejsca, w których kiedyś pracował, tak jak hotel w Essex. Nie pamięta jednak tego, co wydarzyło się wczoraj – opowiada matka 28-latka.
Ojczym Michaela, twierdzi, że ostatnie siedem miesięcy, które minęły od pobicia to „piekło”. – Przez wiele miesięcy nikt nie był nam w stanie powiedzieć czy Michael będzie żył czy umrze. To był ciągły, długotrwały stres – mówi mężczyzna.
27 czerwca lekarze wszczepią Michaelowi tytanową płytkę, która uzupełni braki w czaszce. – Mam nadzieję, że po zabiegu jego stan się poprawi. Ma 28 lat, ale teraz zachowuje się jak 12-latek. Nie pamięta nic z przebiegu ataku, nie pamięta jak wygląda sprawca – dodaje ojciec poszkodowanego.
- To był niczym niesprowokowany atak. Evans już odchodził od grupy kłócących się mężczyzn z rękami w kieszeni, kiedy pijany Daniel Brzozowski z całej siły zadał mu jeden cios. Ofiara uderzyła głową o beton. Resztę historii już znamy. Sprawca został zatrzymany kilka godzin po ataku – mówi jeden z policjantów.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.