Obecnie samochody osobowe zgodnie z przepisami mogą jechać autostradą z maksymalną prędkością 70 mil na godzinę, czyli 112 km/h. Dla wielu kierowców nie jest to wystarczająca prędkość, więc pewnie nowe wieści z ministerstwa są mile widziane.
Były minister transportu Stephen Hammond ujawnił, że latem przyszłego roku rozpoczną się testy na odcinkach, gdzie wprowadzony zostanie wyższe ograniczenie 80 m/h. Będą to na pewno przynajmniej trzy obszary na terenie Wielkiej Brytanii. Po pozytywnych wynikach testów ministerstwo mogłoby wprowadzić nowy limit na terenie całego kraju.
- Sprawa cały czas znajduje się na liście prac rządowych. Nie chcemy tutaj tracić czasu na teoretyczne konsultacje. Bardziej zależy nam na praktycznych testach na autostradach. Byłoby dobrze posiadać solidny materiał z prób – mówi były minister transportu.
O tym, gdzie i kiedy odbędą się przyszłoroczne testy rząd poinformuje jesienią. – Nie sądzę, aby udało się to przeprowadzić wcześniej niż latem 2014 roku. Regulacje prawne i logistyka w tym zakresie musi trochę potrwać. Czy 80 mil na godzinę wejdzie w życie? Celem prac rządowych jest to, aby kierowcy mieli właściwe ograniczenia prędkości na właściwych typach dróg. Pewnym potwierdzeniem tej polityki są sugestie wobec samorządów dotyczące limitów prędkości na drogach na obszarach rolniczych – dodaje Hammond.
Plusy i minusy 80 mil/h
Zwolenników zwiększenia prędkości na brytyjskich autostradach nie brakuje. Argumentują, że ten typ drogi jest najbezpieczniejszy pod względem liczby wypadków i że na autostradzie lepiej jechać szybko. Obecny minister transportu nie należy do zwolenników tego pomysłu, dlatego projekt tak długo czeka w kolejce podczas obrad rządu.
Pomysł krytykuje także organizacja pozarządowa Brake. Jej przedstawiciele twierdzą, że 80 mil na godzinę to zbyt niebezpieczna prędkość, która spowoduje większą liczbę wypadków, zgonów i poważnych obrażeń. Innego zdania są przedstawiciele AA. – Taka prędkość w nowoczesnym samochodzie, przy dobrej pogodzie i zachowaniu odpowiedniej odległości od innych pojazdów to bezpieczna propozycja – ocenia Edmund King z AA.
Z kolei redaktor naczelny „Auto Express”, Steve Fowler dodaje: - Osobiście nie widzę potrzeby oficjalnego zwiększania limitu. Przecież i tak każdy jedzie na autostradzie szybciej niż przepisowe 70 mil na godzinę. Jak zwiększymy limit na 80 mil, to wszyscy zaczniemy jeździć 90 m/h – dodaje.
Zwolennicy zmian argumentują, że przepis o 70 m/h na autostradach powstał w 1964 roku, co czyni go już lekko wiekowym. Od tego czasu motoryzacja i jakość budowy autostrad poszły mocno do przodu.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
fot. sxc.hu