Co dziesiąty ankietowany uczeń myślał, że pomidory rosną pod ziemią, a jedna trzecia dzieci w wieku od 5 do 8 lat była przekonana, że chleb i makaron robione są z mięsa. Okazuje się też, że jedna piąta dzieci nigdy nie była na farmie – czytamy na stronie telegraph.co.uk.
Eksperci zauważają, że o ile kampanii na rzecz zdrowego odżywiania nie brakuje, to z wiedzą na temat pochodzenia i powstawania żywności w brytyjskich szkołach jest kiepsko. Wspomniane ankiety wśród prawie 28 tysięcy uczniów w wieku od 5 do 8 lat przeprowadzili przedstawiciele British Nutrition Foundation. Badanie miało bardzo szeroki zasięg, było to jedne z największych badań tego rodzaju w historii.
- W czasach, gdy otyłość jest dużym problemem społecznym, edukacja dzieci w kwestii pochodzenia żywności, wartości odżywczych poszczególnych produktów jest bardzo ważna. Warto je jak najwcześniej uczyć co tak naprawdę jedzą, jak poszczególne składniki wpływają na nasze ciała – mówi Roy Ballam z British Nutrition Foundation.
Pocieszające jest to, że aż 90 proc. ankietowanych dzieci było świadomych, że trzeba codziennie jeść warzywa i owoce. Uczniowie wiedzieli też, że warto jeść pięć posiłków dziennie, aczkolwiek w praktyce przyznawali, że jedzą raczej trzy lub cztery większe porcje. Niestety nie najlepiej jest z jedzeniem ryb - dietetycy zalecają, by spożywać przynajmniej dwie porcje ryby tygodniowo. Tymczasem 16 proc. dzieci przyznało, że jeszcze nigdy nie jadło ryby.
- Dzieci w tym wieku generalnie jedzą zdrowiej niż dorośli, a to dlatego, że ich diety pilnują rodzice. Problemy zaczynają się, gdy dzieci dorastają. Ich dieta wymyka się spod kontroli rodziców i bardzo łatwo o pojawienie się złych nawyków żywieniowych. Z badań wynika, że aż jedna trzecia nastolatków w ogóle nie je śniadań – mówi prof. Judy Buttriss z British Nutrition Foundation
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk