Samuel Goldwyn
Kinomani na całym świecie znają obraz ryczącego lwa otoczonego taśmą filmową, który często poprzedza filmowy seans. Towarzyszy on bowiem projekcjom filmów wyprodukowanych przez studio Metro-Goldwyn-Mayer (MGM).

Jednym ze współzałożycieli kinematograficznego giganta był Samuel Goldwyn. Urodził się w Łodzi jako Szmuel Gelbfisz i był synem Abrahama oraz Hanny, której nazwisko panieńskie brzmiało Jarecka. Wychowany w biedzie, w wieku lat szesnastu opuścił Polskę i pieszo dotarł do Niemiec, potem do wielkiej Brytanii.
Zanim wyjechał do Stanów Zjednoczonych, imał się różnych zajęć: pracował jako sklepikarz, ale zdarzało mu się też żebrać, a nawet kraść. W USA, gdzie dotarł w 1896 roku, Samuel Goldwyn z powodzeniem handlował rękawiczkami, by w końcu w 1913 roku, razem ze szwagrem, zająć się produkcją filmową. Założył dwie firmy producenckie: jedna z czasem przekształciła się w Paramount Pictures, druga - w Metro-Goldwyn-Mayer.
W obydwu spółkach popadł w konflikty ze wspólnikami i w końcu musiał z nich odejść. Goldwyn został wtedy niezależnym producentem - uznawany jest zresztą za jednego z najwybitniejszych producentów w historii amerykańskiego kina. W 1947 r. wyprodukowany przez niego film "Najlepsze lata naszego życia" otrzymał Oscara za najlepszy film.
Polacy nadal tworzą firmy, które odnoszą sukcesy na międzynarodowych rynkach. Czy Irena Eris lub firma Inglot staną się takimi międzynarodowymi gigantami jak firmy Antoniego Patka i Henryka Strzeleckiego?
Agnieszka Brzostek, Dziennik Gazeta Prawna
Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?
Zamów pełne wydanie Dziennika Gazety Prawnej w internecie