Niemcy mają swojego Ferdynarda Porsche, Włosi z dumą mówią o Enzo Ferrarim, a Coco Chanel jest we Francji tak popularna jak Napoleon. Z kolei dla Amerykanów tak samo ważni jak Lincoln czy Roosvelt są Henry Ford i Walt Disney.
Także Polacy mają swoje powody do dumy - z naszego kraju pochodzą między innymi Antoni Patek czy Henryk Strzelecki, którzy po wyjeździe z Polski odnieśli spektakularne sukcesy, a marki przez nich stworzone zna dziś cały świat.
Helena Rubinstein
Właściwie Chaja Rubinstein, urodziła się na krakowskim Kazimierzu jako najstarsza z ośmiorga dzieci handlarza naftą. Dziewczyna prowadziła buchalterię w sklepie ojca do czasu, gdy ten postanowił wydać ją za mąż za podstarzałego wdowca. Uciekając przed niechcianym małżeństwem, Chaja wyjechała do rodziny w Austrii. Podczas odprawy celnej podała imię Helena i już nigdy nie wróciła do tego pierwszego. Także życie 32-letniej kobiety miało zmienić się diametralnie.
W 1902 roku Rubinstein wyjechała do Australii, której nienawidziła za mocne słońce niszczące jej cerę. Ratowała się zabranym z Polski krem „Valaze”, który chronił jej skórę przed słońcem Antypodów. Kosmetyk okazuje się być kluczem do jej sukcesu.
Australijki zazdrościły bowiem Helenie cery, Rubinstein wpadła więc na pomysł, że będzie produkować krem na miejscu. Wytwarzała więc kosmetyki, dorabiając jednocześnie jako guwernantka oraz kelnerka w kawiarni. Do czasu, gdy w gazecie ukazał się artykuł o jej cudownym specyfiku. Rubinstein dostała 15 tysięcy zamówień na krem i nie była już w stanie sama chałupniczo wyprodukować takiej ilości „Valaze”. Ściągnęła więc do Australii twórcę kremu – dr. Lykusky’ego, a także otworzyła w Melbourne salon piękności Valaze. Do Australii przyjechały także dwie siostry Heleny, które pilnowały interesu, podczas gdy ona sama ruszyła rozwijać swoją markę w Europie i USA.
Rubinstein osiągnęła niebywały sukces, jej kosmetyki do dziś uważane są za synonim prestiżu, a ona sama za jedną z najbogatszych kobiet w historii.