Europejski Trybunał Sprawiedliwości sprawdzi, czy Wielka Brytania dyskryminuje przy rozdzielaniu świadczeń socjalnych obywateli z innych krajów Unii Europejskiej, którzy mieszkają i pracują na Wyspach. Punktem spornym jest test rezydencki, który muszą zdać imigranci. Według prawa unijnego, może to podlegać pod dyskryminację.
Brytyjski rząd broni się przed takimi zarzutami. Rzecznik prasowy rządu powiedział, że jest to „ważne i rzetelne narzędzie” pozwalające na wypłacanie zasiłków osobom, które są do tego uprawnione. BBC powołuje się na źródła z kręgu ministra ds pracy i emerytur Iaina Duncana Smitha, według których minister będzie ostro walczył o zachowanie tych testów.
Niesprawiedliwe testy
Europejski Trybunał Sprawiedliwości dysponuje wieloma wnioskami osób pokrzywdzonych przez testy rezydenckie. Wśród nich jest wiele pracujący kobiet, którym odmówiono wypłaty zasiłku po tym, jak zaszły w ciążę. Inne przykłady dotyczą pracowników, którzy nie otrzymali zasiłku dla bezrobotnych po tym, jak stracili pracę w wyniku zwolnień grupowych. - W takiej sytuacji każdy Brytyjczyk otrzymałby świadczenia, a tutaj ciężarnym kobietom odmawia się zasiłku w sytuacji, kiedy go najbardziej potrzebują – w BBC Radio 5 Live powiedział Adam Weiss, prawnik z organizacji charytatywnej Aire Centre.
Z kolei korespondent BBC w Brukseli Matthew Price podkreśla, że takie sprawy w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości mogą ciągnąć się latami i nie należy się spodziewać szybkiego rozwiązania.
kk, MojaWyspa.co.uk