Decyzję o tym, aby w lokalach Pret a Manger zatrudniać przede wszystkim młodych imigrantów, ogłoszono już dwa lata temu i od razu spotkała się ona z krytyką ze strony ministra pracy. Akurat w tym czasie głośno było o rosnącym bezrobociu wśród młodych Brytyjczyków. W dyskusję włączył się nawet burmistrz Londynu Boris Johnson, który stwierdził, że szefowie sieci nie dostrzegają młodych rodaków.
Firma broni się, że stara się zachować równowagę, ale najnowsze dane pokazują, że w Pret a Manger aż 80 proc. pracowników to cudzoziemcy. Brytyjskie tabloidy od razu skomentowały, że to „aż takie poleganie na obcokrajowcach to dość dziwne, biorąc pod uwagę, że pracownicy przy kasach powinni mówić płynnie po angielsku”.
Coraz większe zyski
Wygląda jednak na to, że imigranci świetnie sobie dają radę i z językiem i pracą na rzecz firmy. Pret a Manger notuje coraz lepsze wyniki finansowe. Sieć obecnie posiada w UK 256 lokali i zatrudnia łącznie 5900 osób. Sprzedaż kanapek, sałatek, zup, kawy czy ciast wzrosła w ostatnim roku o 17 proc., co daje wartość rzędu 443 mln funtów. Zysk firmy za 2012 roku to ponad 61 mln funtów.
Mimo, że nazwa brzmi z francuska, to firmę w 1986 roku założyli dwa Brytyjczycy - Sinclair Beecham i Julian Metcalfe. W pewnym momencie sieć należała do giganta McDonald’s, ale w 2008 została sprzedana funduszowi private equity Bridgepoint. Każdy z dwóch założycieli dostał wtedy 50 mln funtów.
W tym roku sieć planuje otwarcie około 50 nowych lokali, z tego połowę w Wielkiej Brytanii. Będzie więc poszukiwać około 500 pracowników w UK. Krytyka pod adresem firmy zrobiła swoje – szefostwo zdecydowało się na uruchomienie programu dla absolwentów. Niestety jak na razie skorzystało z niego 9 brytyjskich absolwentów, którzy podjęli pracę w Pret a Manger.
- Mimo wszystko liczba brytyjskich pracowników wzrasta, z czego się bardzo cieszymy. Podkreślę jednak, że takie proporcje zatrudnienia istnieją nie tylko w Pret a Manger, ale w całej branży. Nie należy się więc spodziewać szybkich zmian. Caly czas rozwijamy nasz program dla absolwentów i będziemy robić wszystko, aby przyciągnąć więcej brytyjskich kandydatów. W naszej sieci zatrudniamy najlepszych, jednocześnie ciesząc się z różnorodności etnicznej naszych pracowników i świetnej atmosfery – podkreśla Clive Schlee, szef Pret a Manger.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk