Nie będzie podwyżki podatku paliwowego

W ubiegłym roku kierowcy na Wyspach głośno domagali się rezygnacji z planu wprowadzenia identycznej podwyżki, która miała wejść w życie w styczniu tego roku. Udało się, rząd zrezygnował z kontrowersyjnego pomysłu. Teraz kierowcy mogą cieszyć się po raz drugi, podwyżki podatku paliwowego nie będzie.

Eksperci podkreślają, że minister George Osborne był pod ogromną presją opinii publicznej. Zwłaszcza po tym jak wczoraj ekonomiści wskazywali wysokie ceny na stacjach benzynowych za jedną z głównych przyczyn rosnącej inflacji. Aktualnie wskaźnik inflacji w UK wynosi 2,8 procenta mimo, że rząd i sektor bankowy starają się obniżyć go do mniej niż 2 proc. Tymczasem eksperci ostrzegają, że latem wskaźnik ten może poszybować nawet do 3,5 proc.

Inflację podwyższają rosnące ceny energii, słaby funt oraz drożejące paliwa. W połowie stycznia br. średnia cena benzyny w UK wynosiła 132,01 pensa za litr, zaś połowie lutego już 137,08 pensa za litr. Wzrosła również cena oleju napędowego. W tym wypadku jest to podwyżka o niecałe 4 pensy, z 140 pensów za litr do 143,96. Osborne podkreśla, że w ciągu trzech lat rządów uniknięto łącznej podwyżki podatku paliwowego na kwotę 13 pensów za litr, co oznacza, że właściciel przykładowego opla astry przy każdym tankowaniu do pełna oszczędza 7 funtów.

- To bardzo dobra wiadomość, która pozytywnie wpłynie na ceny na stacjach benzynowych. Już dziś wielu właścicieli samochód mocno ogranicza wyjazdy, budżety domowe się kurczą, a koszty jeżdżenia samochodem stają się dla wielu zbyt wysokie – ocenia Edmund King z AA.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Rząd wydał tylko 127 tymczasowych wiz dla kierowców ciężarówek
• Kryzys paliwowy - wojsko w stanie gotowości
• UK: Na wiosnę jeszcze poczekamy
• Liverpool - polska agencja oszukuje kierowców?
• Kierowcy z Calais nie zgadzają się na kary