A wszystko wskazuje na to, że sankcje wobec nietrzeźwych kierowców na Wyspach będą jeszcze surowsze. Dlatego już teraz organizacje propagujące trzeźwość za kierownicą przypominają, że niewinne jedno czy dwa piwa mogą narazić osoby za kółkiem na łączne straty kilkudziesięciu tysięcy funtów.
Z danych ministerstwa wynika, że obecnie średnie koszty wahają się od 20 funtów (nieliczni szczęściarze) nawet do 40-50 tys. funtów. Wszystko na to wskazuje, że te stawki pójdą wkrótce prosto w górę.
- Każdy kto zamierza prowadzić samochód po pijanemu powinien być tego świadomy. Chcemy rozwiać jakiekolwiek wątpliwości – jeśli zostaniesz złapany za kierownicą i przekroczysz dopuszczalny poziom alkoholu we krwi, to czeka cię słona sądowa grzywna i utrata prawa jazdy, a nawet więzienie – mówią przedstawiciele ministerstwa.
Na obecne, łączne koszty związane ze złapaniem pijanego kierowcy składa się kilka części: 5 tys. funtów to maksymalna grzywna, około 4,8 tys. funtów kosztów procesowych, 8 tys. funtów związane ze zwyżkami ubezpieczeniowymi samochodu oraz średnio około 15 funtów tytułem utraty pracy w okresie, gdy kierowca ma zakaz prowadzenia pojazdów.
W 2011 roku nietrzeźwy kierowcy spowodowali w Wielkiej Brytanii blisko 10 tys. wypadków. W ciągu ostatniego roku o 12 proc. wzrosła liczba ofiar śmiertelnych takich zdarzeń.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk