MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

14/02/2013 10:06:00

Wódka na budowie i ukryte zwłoki w lesie

Wódka na budowie i ukryte zwłoki w lesieChoć brzmi to jak scenariusz filmu, ta historia wydarzyła się naprawdę. Ekipa polskich budowlańców remontowała dom. Jeden z nich spadł z drabiny i zmarł. Spanikowani koledzy wywieźli ciało do lasu. Tam znalazł je pewien brytyjski lord…
Historia wydarzyła się w styczniu ubiegłego roku. Polska ekipa remontowała dom w okolicach Maidenhead w hrabstwie Berkshire. Było zimno, więc fachowcy rozgrzewali się popijając wódkę. Każdy kupił sobie po butelce. W pewnym momencie, jeden z nich, podczas schodzenia z wysokiej drabiny spadł na ziemię. Upadając mężczyzna złamał kilka żeber i przebił sobie płuco. Budowlaniec zmarł na miejscu.

Koledzy Ryszarda Karpuca od razu wpadli w panikę. Postanowili działać. Ciało zapakowali do furgonetki i pojechali w wiejskie rejony, aby ukryć ciało kompana. Niestety po drodze samochód się zepsuł. Panowie wyjęli więc ciało zmarłego kolegi i przenieśli je do oddalonego o kilkadziesiąt metrów lasu.

Cztery dni później na zwłoki polskiego budowlańca, podczas polowania natknął się lord Burnham, syn Hugh Lawsona, który w latach 70 i 80 był dyrektorem generalnym dziennika „Daily Telegraph” i rzecznikiem dyscypliny w Izbie Lordów. Burnham od raz zawiadomił policję. Na miejscu zjawili się też lekarze i helikopter. Szybko potwierdzono, że mężczyzna nie żyje od kilku dni. Sekcja zwłok wykazała krwotok opłucny i wysokie stężenie alkoholu.

Podczas śledztwa ustalono, że Ryszard Karpuc spadł z około dwóch metrów, jednak na tyle nieszczęśliwie, że obrażenia okazały się śmiertelne. Kierownika prac remontowych nie było w tym dniu na miejscu, nie wiedział też, że pracownicy piją wódkę podczas pracy. Przesłuchano też wszystkich członków ekipy budowlanej. Polacy zostali oskarżeni o utrudnianie pracy koronera.

- Zarzuty nie mają związku ze śmiercią pana Karpuca, która oficjalnie uznana została za wypadek. Mają one związek z czynnościami jakich dopuścili się oskarżeni wobec zwłok. Pamiętajmy, że nie zgłoszenie śmierci danej osoby na policji czy do biura koronera jest również przestępstwem – mówi koroner Richard Hulett.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska