Ponad 20 przedstawicieli regionalnych kół Partii Konserwatywnej skierowało do premiera petycję, w której proszą o przełożenie pierwszego głosowania nad projektem ustawy, które ma się odbyć we wtorek 5 lutego. Ich zdaniem kwestia legalizacji małżeństw homoseksualnych nie została należycie skonsultowana z partią i całym społeczeństwem. Na znak protestu już kilka osób wystąpiło z lokalnych organizacji. Według lokalnych środowisk Partii Konserwatywnej inicjatywa Davida Camerona może mieć negatywny wpływ na wybory w 2015 roku.
Jak podaje niedzielne wydanie „The Sunday Telegraph”, za legalizacją małżeństw homoseksualnych we wtorek opowie się tylko 120 posłów partii Konserwatywnej. 180 torysów albo wstrzyma się od głosu, albo sprzeciwi się Davidowi Cameronowi. Przeciwko będą m.in. ministrowie – obrony Philip Hammond i pracy - Ian Duncan Smith, a także kilku byłych członków gabinetu i połowa z 12 whipów, których zadaniem jest upewnienie się, że pozostali członkowie partii zagłosują zgodnie z wolą lidera.
Mimo tego rząd i tak wygra – za legalizacją małżeństw homoseksualnych opowiedzą się koalicjanci z Partii Liberalnej i opozycyjna Partia Pracy.
kk, MojaWyspa.co.uk